Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3.05.2013 - fotomenu

Fenomenalna koszulka z żyrafą!:))) Strasznie mi się podoba. A odnośnie biustu to kiedyś śmiałam się z tego, że wszyscy tak narzekają, że najbardziej chudnie im ta część ciała i nie rozumiałam całej tej "rozpaczy", aż do dnia, gdy i mnie to dotknęło. Jednak kobieta powinna mieć czym oddychać i ubrania zdecydowanie lepiej się prezentują, gdy mają na czym "zawisnąć". Ehh :)

Super ta z żyrafką :)) Boże jakie masz szczęście z tym biustem :))

Dziewczyno !! Ty się ciesz, że Ci cycki nie spadają :D Będziesz miała petardę figurkę !! :P :)

Mam to samo , pod biustem centymetry lecą a w biuście jak na złość bardzo opornie!!

jaka to szkoda że nie można się dzielić biustem, ja bym z chęcią przyjęła trochę do moich cytrynek które faktycznie schudły pierwsze a były już ładnymi grejpfrutami :D Moja koleżanka miała ten sam problem co Ty, w końcu z biustu też jej zeszło

ja bym tam sie z duzego biustu cieszyła:) w sumie nie narzekam ;)) , suuper żyrafka!!!

:)

Ma wrażenie, ze ta żyrafa przemawia do mnie: przytul mnie i weź ze sobą:)

Mi biust spadł bardzo, z d na c, mam nadzieję że jak schudne jeszcze z 10 kg to nie spadnie do a..

kurcze czytajac o twoich zakupach przypomnialam sobie o moich z TKmaxu wcisniete pod wozek malego aby moj V. torby nie zobaczyl!!! hihi lece przymierzac nowe ciuchy

wez na allegro te bluzki nam opychaj... ;)

Żyrafa jest boooooska!!! anikah gdzie mieszkasz? bo rozumiem, że w UK...

Żyrafffka urocza :-D

a no prawda niestety :( mi z ładnego, "kobiecego" biustu zostały jakieś dwie krosty. masakra ;)

Pysznie tu u Ciebie :)