Witajcie ja juz pomalu zaczynam miec dolka nie rozumiem o co chodzi z ta moja waga dlaczego ani drgnie:( naszczescie nie wzrasta ale dlaczego nie idzie w dol:(( diety sie trzymam,nie jem slodyczy, bialego pieczywa, cwicze a waga g... Nic:(( dzisiejsze menu: sniadanie: omlet Chodakowskiej i kawa ok 350kcal, 2 sniadanie 2 male nektarynki, jogurt naturalny z aromatem cytrynowym i zielona herbatka 170 kcal, obiad kilka lyzek barszczu czerwonego( nie zabielany) i leczo z duza iloscia warzyw i piersia z kurczaka z pol torebki brazowego ryzu 400kcal, na podwieczorem bedzie kawa i mala galaretka ok120kcal a kolacja jeszcze nie wiem...:/ jakies propozycje na dobra, dietetyczna lekka kolacyjke? Jesli macie jakies pomysly na ruszenie mojej wagi dajcie znac:)
NowaaJaaa
23 czerwca 2014, 21:53może to wszystko przeradza się w mięśnie? Albo lecą cm a kg nie. Pamiętaj tylko, żeby się nie poddawać! Waga z czasem napewno będzie dalej spadać! :)
winter_beats
23 czerwca 2014, 15:48czasami są zastoje i kilkumiesięczne, nie ma się co zniechęcać, tylko trzeba przeczekać. może z cm spada? ja bym spróbowała zrobić jeden dzień, gdy jesz więcej,a le dalej zdrowo, może to coś ruszy :)
Anioleczek1987
23 czerwca 2014, 17:35Chyba musze sprobowac jutro moze pomoze:)
Anioleczek1987
23 czerwca 2014, 15:14Dziewczyny ale wlasnie chodzi o to ze ja cwicze regularnie od3 maja a waga spadla mi tylko1,5 kg i caly czas jest te78:( masakra jakas nie wiem moze racja z tym ruszeniem metabolizmu hmmm
Vitalia713
23 czerwca 2014, 14:37Może woda się nagromadziła przed okresem . Ale to co pisze katy-waity to prawda. Pozdrawiam
katy-waity
23 czerwca 2014, 14:21długo stoi? mi raz stała 3 dni,a poźniej gwałtownie poszła w doł. Mój dietetyk mówił,abym raz na dwa tygodnie jadła więcej, np tak do 2000 kcal by ruszyć metabolizm. .ps.a zastoje są nieuniknione, nie mozna sie poddawać..