Dzien doberek dzis tak na szybciutko bo zabardzo nie mam czasu zeby sie rozpisywac. Rzeczy narazie tylko ulozone na lozku czekaja na spakowanie do walizki, jeszcze poprasowac musze troche jak maly zasnie.. Boje sie ze czegos zapomne:( i strasznie sie denerwuje aj... Chcialabym juz byc tam na miejscu bo nie lubie latac samolotem:((( a jesli chodzi o dietke jest ok z cwiczeniami tez orajt wczoraj chyba przesadzilam .. Pocwiczylam chyba z godz.dwadziescia i chyba noge przeciazylam ta co rok temu byla zlamana bo dzis od rana boli jak nie wiem:(( oby przeszlo do jutra:( trzymajcie kciuki zebym ze wszystkim sie ogarnela:)milego dzionka:) i postaram sie odezwac w Polsce ale to raczej nie przed19 tylko juz po weselu:)) buziaki
PuszystaMamuska
10 lipca 2014, 11:58Szczesliwej podrózy!
Anioleczek1987
10 lipca 2014, 12:42Dziekuje :)