Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sama jak paluszek... :(


... Mężuś już wczoraj pojechał na zjazd, bo dziś od rana ma zajęcia (wyobrażacie sobie, że od 8 do 20 bez przerwy dłuższej niż 15 minut?!)... wróci dopiero w niedzielę w nocy... okropnie nie lubię takich weekendów :( tęsknię niemożliwie za każdym razem i samotność mnie przytłacza... ale cóż... jeszcze tylko ten semestr i następny...
... jedyna dobra strona to to, że będę miała jak posprzątać w domu gruntownie, bo nie będę mogła spokojnie usiedzieć :) a trzeba by już to i tamto zrobić... ooo... trzeba... i z dietką może łatwiej pójdzie :)
dziękuję za wszystkie wczorajsze wpisy :) jesteście kochane :)
  • kocimietka

    kocimietka

    6 października 2006, 22:59

    jak Cie po sprzataniu bedzie jeszcze nosic, to mozesz wpasc do mnie, tez jest co nieco do sprzatniecia:D a serio, to fajnie jak nam tych kosteczek smalcu ubywa, a jeszcze fajniej, jak jest za kim tesknic;) buziaki

  • jagusia1979

    jagusia1979

    6 października 2006, 21:33

    zleci szybciutko zobaczysz ani się nie obejrzysz a Twój mężuś będzie z powrotem, a wtym czasie możesz troszkę podietkować i poleniuchować, z nami nie zginiesz, całuski

  • BeataJulia

    BeataJulia

    6 października 2006, 21:15

    ale czasem tak trudno pogodzić się z niesprawiedliwościami tego świata :-/ Pozdrawiam serdecznie.

  • gosiaw90

    gosiaw90

    6 października 2006, 20:54

    dziękuje Ci za słowa otuchy :) brakowało mi tego :) brawkowało mi wsparcia, a proces spalania, chudnięcia jest naprawdę niezywkle trudny, ale trzeab się porządnie zawzziąsc i wytrzymac pierwszy tydziń a potem to już samo niebo :) radośc i miłość:)

  • malina07

    malina07

    6 października 2006, 20:17

    Rozumiem Cie,ja mam meza raz w miesiacu.Dobrze,ze jest jeszcze Corunia,bo inaczej zwariowalabym

  • oceanida

    oceanida

    6 października 2006, 19:06

    W Twoim wieku to jeszcze ci zmarszczki nie grożą,możesz bezkarnie chudnąć ,te problemy zaczynają się po 40-stce,ale dla ciebie to jeszcze wieki....nawet się nad tym nie zastanawiaj. I ciesz się kobieto ,że mąż wyjechał ,bo każda żona musi mieć czas dla siebie i to jest ten czas dla Ciebie,umów się z koleznką do kina, na kawę,na rower i korzystaj z czasu tylko dla ciebie.

  • yuzuru

    yuzuru

    6 października 2006, 18:08

    dziękuję za wpisik. U mnie sytuacja nieco się zmieniła. Niestety na jeszcze gorszą... Ale nie będę tu przynudzac o sobie. Przedewszystkim gratuluję ci tego kilograma. Może to mało, ale jaka satysfakcja no nie? Pozdrawiam.

  • lothinel

    lothinel

    6 października 2006, 17:33

    ojjj- sama miałam takie zjazdy, wiem jak to jest... Ale jak sama mówisz- masz czas, który możesz wykozrystać na różne rzeczy :) Może jakaś maseczka i dobry film? Co będziesz sprzątać- przyjemności trochę!! :) Pozdrawiam!

  • Anuska89

    Anuska89

    6 października 2006, 17:22

    Ja życzę powodzenia :)

  • stokrotka2006

    stokrotka2006

    6 października 2006, 14:18

    dzięki za wpisik ,wszystkiego dobrego.papa

  • 94martucha

    94martucha

    6 października 2006, 13:39

    Oj jaka to samotność, masz czas dla siebie. Zrób sobie domowe SPA zaproś koleżanki, posprzątaj i zobaczysz szybciej czas zleci!

  • pannamigootka

    pannamigootka

    6 października 2006, 12:40

    baaaardzo dobrze go rozumiem siedzies od 8rano do21 to masakra sama tak mialam w tamtym tygodniu jutro tez mam zjazd ale troche mniej zajec cale szczescie bo dopiero od13 to pojade do Lublina jutro rano a wroce w niedziele bo zajecia mam do18 a za tydzien MAM WOLNE!!!!!WRACAM DO DOMKU!!!tez musze tutaj u cioci w mieszkanku posprzatac i moje zadanie bojowe na dzis to zrobić obiad hehehee=)

  • gosienkak

    gosienkak

    6 października 2006, 09:36

    Mam nadzieję, że weekendzik szybciutko zleci i będziesz miała swojego mężulka:) Szybkiego sprzątanka życzę:) Pozdrowionka i buźki!!!

  • lemonka99

    lemonka99

    6 października 2006, 09:30

    biedactwo :* ale dasz rade :)

  • Kasia100375

    Kasia100375

    6 października 2006, 09:26

    milego weekendu mimo wszystko :-))

  • Fufka

    Fufka

    6 października 2006, 09:17

    dziekuje za trzymanie kciuków i batdzo prosze dalej je trzymać. Jak chcesz to ja potrzymam za ciebie, a mąż wróci nawet nie zdażysz sie obejrzec i bedzie z powrotem Pozdrowienia

  • ksenia888

    ksenia888

    6 października 2006, 09:15

    Nieprzejmuj sie bo powroty są super. Moj facet własnie wczoraj wieczorem wrócił ( ciągle wyjeżdza, ale mi wczoraj obiecał że niedługo to się skończy). Dieta zawsze mi lepiej idzie bez niego a i sprzatanie tez....

  • RockettQueen

    RockettQueen

    6 października 2006, 09:13

    Przynajmniej widzisz plusy w wyjeździe męża ;)... a sprztanie do dodatkowe spalone kcal ;))))))... Trzymaj się cieplutko przez weekend :D.

  • agulet

    agulet

    6 października 2006, 09:09

    Ja też ostatnio cierpię na brak męża,bo od rana do nocy pracuje:(Ale tylko do soboty...Także w tych smuteczkach małych nie jesteś sama.Trzymaj się dzielnie i pomyśl sobie ,że jak tak wyszorujesz całe mieszkanko od A do Z to na pewno spalisz dużo kalorii(polecam czyszczenie okien). Pozdrawiam serdecznie Aga

  • 20dziestka

    20dziestka

    6 października 2006, 09:09

    wyobrazam sobie bo tak wlasnie mam :) buzka