... końcówka 34 tygodnia... tak blisko, a jeszcze daleko... powoli już przygotowuję torbę do szpitala... od poniedziałku zaczynam wykłady w szkole rodzenia... mam nadzieję, że uda mi się z nich skorzystać, pomimo że od kilku dni miewam dziwne zawroty głowy... byłam już nawet na jednym dodatkowym wykładzie z fizjoterapeutką dziecięcą, z którego wyniosłam przekonanie, że część problemów Danielka (sensorycznych) wynika z naszej nieświadomej złej pielęgnacji - nieprawidłowego podnoszenia, noszenia... niby jak wszyscy, ale powodującego zaburzenia w sferze wygaszania odruchów :/
Desperatka75
26 września 2014, 09:43To już niedługo! Aniu, trzymaj się cieplutko! Pozdrawiam!
Migdal0606
22 września 2014, 21:15Nie rozumiem co masz na mysli piszac o zlym podnoszeniu - i pamietaj ilu wykładowców tyle teorii
Nattina
21 września 2014, 17:15ciekawe to co piszesz...a jak powinno się dziecko podnosić, nosić itp? Dobrego samopoczucia ci zyczę!
AlbankaCCL
21 września 2014, 12:56Trzymam kciuki za Was :)