Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... 73,2 kg... 4 tygodnie minęły :)


... jest coraz lepiej, chociaż ciągle nie ogarniam swojej dwójki (Danielek od tygodnia zainfekowany, z gorączką ponad 39 stopni, więc nie chodzi do przedszkola) i domu samodzielnie - nic nie mogę zrobić, bo Julcia ciągle prawie je... raz na kilka dni zrobi sobie godzinną - dwugodzinną przerwę na spanie w swojej kołysce, a tak to jest do mnie podłączona, ale co zrobić - jej czas, jej prawo :) dobrze, że Tomek jeszcze jest w domu :) gorzej będzie za tydzień, bo urlopy mu się kończą, ale może jakoś poradzimy sobie :)

  • moniczkastach

    moniczkastach

    9 grudnia 2014, 16:30

    Nie jakos, ale na pewno sobie poradzie:-) Danielek wyzdrowieje a i Jucia z nia na dzien starsza;-)choc Ci powiem jedno.. Oliwka zaraz po urodzeniu nie dawala mi spac.. ciagle przy piersi... szalu dostawam, bo jak ja odstawialam byl niekończący sie ryk... okazalo sie, ze wciaz niedojadala... jak dostala dodatkowa porcje w postaci mleka modyfikowanego wreszcie byl spokoj na 3 godz.. ale w nocy i tak co trzy godz bylo karmienie... ale kazde dziecko jest inne. Pozdrawiam :-)

  • Desperatka75

    Desperatka75

    9 grudnia 2014, 11:22

    Chwilę mnie nie było, a tu takie zmiany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuluję córci!!!!!!!!!!!!!!Buziaki!

  • Nattina

    Nattina

    6 grudnia 2014, 14:16

    super, że lepiej.

  • Migdal0606

    Migdal0606

    6 grudnia 2014, 11:46

    Widziałam na fcb link do artykułu o szczepionkach. Czy rodzic może nie zaszczepił c dziecka? Co jest gorsze?

  • cytrynkaa

    cytrynkaa

    6 grudnia 2014, 11:21

    No to cieszę się :))) oby tak dalej :)