Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6/39 co z tą wagą
28 sierpnia 2013
Dopada mnie strach, że mimo moich starań urlopowych, nie będę mieć efektów spadkowych na wadze. Nie mam się gdzie zważyć i nie wiem czy są jakieś zmiany na lepsze. Może nie potrzebnie się katuję? Tak bardzo chciałabym zobaczyć 6 z przodu po powrocie. Wydaje mi się, że zmalałam, ale rodzinka zauważa pewnie tylko to, ile zostało a nie ile mi ubyło. Po za tym już mi się nudzi. Byłam rano pobiegać, zaliczyłam trasę 5 km, potem lekkie śniadanko, obiadek. Głodna nie jestem. Super. Ale tak bardzo potrzebuję motywacji, inspiracji. Dobrze że jest tu WiFi i mogę posiedzieć na Vitalii, inaczej pewnie ciągle bym tylko jadła i tyła. Eh tam...strasznie kiepsko mam nastrój. Muszę wrócić do pracy, do zajęć, do działania, bo ciągle myślę tylko jak wyglądam, co zjeść i czy to wszystko ma jakiś sens
dola123
28 sierpnia 2013, 13:37o tak Wifi jest często wybawieniem, na pewno waga pójdzie w dół, przecież jesteś na wzorowych wakacjach ;)