Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
walczę dalej

Walczę dalej, nic innego mi nie zostaje. Chcę osiągnąć cel- to musze ciężko na to popracować. Podsumowując, w tym tygodniu po piątkowym ważeniu okazało się, że waga spadła o 1,1kg w stosunku do wagi z przed tygodnia, czyli trzymanie się ściśle diety, ważenie, odmierzanie się opłacało. sportu było mało, ale nie wszystko naraz- obiecuję, że od poniedziałku będzie lepiej. Teraz muszę jeszcze przetrwać jutrzejszą wizytę u teściowej. Jesteśmy zaproszeni na obiad- czyli trudna sprawa szczególnie dla osób będących na diecie odchudzającej. Nawet nie chodzi o łakomstwo, tylko jak odmówić jedzenia? Dokładek? itd. Będę kombinować, ale w efekcie nie będzie to odchudzanie. Wybiorę to co będę uważała za rozsądne i w mniejszych ilościach, ale i tak bilans pewnie będzie na plus. Trudno, może i tak trzymając się diety dalej, po za niedzielnym obiadkiem przyniesie kolejny choć mały spadek?

Pozostało jeszcze 3,3 kg do wago z 31 sierpnia- jak ja to zrobiłam, że po raz kolejny zrzucam te same kilogramy??? Bez sensu. Już dawno mogłam osiągnąć swój cel, a tak ciągle robię to samo. A może wolę gonić króliczka zamiast go złapać?

  • nicky13

    nicky13

    27 października 2013, 17:23

    Też znowu gonię te same kilogramy, ale dogonimy. ;) Dogonimy, złapiemy, wyposażymy w betonowe buty, spuścimy na dno oceanu i nie będzie powrotu! ^^

  • NikaMac

    NikaMac

    26 października 2013, 19:44

    zależy co poda na obiad teściowa. może akurat znajdziesz coś dla siebie. ja nikomu poza domownikami nie mówiłam ,że się odchudzam. ja byłąm ostatnio u teściowej , to wzięłam ze sobą swój obiadek i tylko na miejscu podgrzałam. teściowa zauważyła że schudłam, więc nawet się nie czuła urażona. a jej obiad zjadł mój mąż i syn .i wszyscy byli zadowoleni :) gratuluję spadku wagi, trzymaj się :)

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    26 października 2013, 19:37

    Zaczynając swoje odchudzanie poinformowałam o swojej decyzji całe bliskie otoczenie :) Nawet jak musiałam iść na proszony obiad to wiedziałam że dla mnie na stole też coś będzie .A uwierz nawet jak nie było to każdy patrzył na to co wezmę na talerz -hamulec z nieba wzięty :)Nie ukrywaj się z faktem że chcesz schudnąć i poprawić jakość swojego życia :)Wszyscy bliscy będą Cię wspierać a teściowa dokładek nie będzie podsuwać :)