Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po weekendzie:) + dlaczego nie chudniemy...?


W sobotę rano trochę ćwiczeń:
200 półbrzuszków
55 przysiadów
30 uniesień na palce
20 min hula hop

15 damskich pompek
i chyba tylko tyle;)


W niedziele spacerkowo. Tyle to się dawno nie nachodziłam;p Chyba z 10 km zrobiliśmy:)

Dodatkowo trochę pokręciłam hula hop'em:) Po za tym odpoczynek, w końcu zregenerowały się moje mięśnie, tego mi trzeba było:) Obudziłam się dziś bez jakichkolwiek zakwasów:)

Niestety wpadło trochę nadprogramowych kalorii, były lody i piwo:/ Tak się kończą weekendy z K.;*

Ten tydzień nie zapowiada się aktywnie. W czwartek ważne kolokwium, więc muszę cały wolny czas poświecić nauce. Będę się starać jednak pracować nad brzuszkiem. Może jakoś to pogodzę. Na szczęście już w czwartek do domu, więc zapowiada się aktywnie w weekend;) Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze:)





Dlaczego nie chudniemy podczas odchudzania?


KLIK  

Może ktoś znajdzie odpowiedź:)


A jak wy radzicie sobie z pogodzeniem
nauki (lub prac domowych) i ćwiczeń?

Podzielcie się;)


  • Oculoviridia

    Oculoviridia

    22 kwietnia 2013, 23:59

    Ja ucząc się co ok 45 min robie sobie ok 15-minutową przerwę, w której zwykle robie jakieś ćwiczenia wzmacniające.

  • mona26r1

    mona26r1

    22 kwietnia 2013, 15:51

    A artykuł ciekawy, i muszę nieskromnie powiedzieć, że już to wszystko wiedziałam ;p

  • mona26r1

    mona26r1

    22 kwietnia 2013, 15:48

    A ja słyszałam, że po treningu lepiej przyswaja się wiedzę :) mi niestety nie posłużyło, bo franca koniecznie nie chce mi egzaminu zaliczyć;/

  • ita1987

    ita1987

    22 kwietnia 2013, 11:00

    Dziękuję za komentarz! ;-) pozdrawiam gorąco ;-)

  • stoneczka

    stoneczka

    22 kwietnia 2013, 10:29

    głównie orbitrek, od czasu do czasu brzuszki i hula-hop. ;) Zapraszam. ;)

  • agat1991

    agat1991

    22 kwietnia 2013, 10:07

    Kiedy mam dużo nauki robię tak: zakuwam ile się da, jak już wszystko mam wbite w główkę, planuję sobie jakiś przyjemny trening, typu pilates, czy np. 30 minut ćwiczeń spalających, a potem 30 minut relaksacyjnych i rozciągających, potem szybki zimny prysznic na orzeźwienie i już tylko powtarzam materiał dla utrwalenia, dzięki temu z treningu robię sobie przyjemną przerwę w trakcie nauki, a wiedza się dobrze gruntuje :)