Dzisiejszy trening był najdłuższym jaki zrobiłam odkąd biegam- półtorej godziny biegu bez przerwy, zrobione w sumie 13 km w kombinacji:
* 20 minut spokojny bieg w pierwszym zakresie tętna
* 5x naprzemiennie 1km w tempie 6:30min/km i 1km 7:30 min/km= 10 km
* trucht na zakończenie
O dziwo dzisiaj trzymałam się dość ładnie jeżeli chodzi o tętno bo udało mi się zejść poniżej 160, trening zakończyłam z tętnem 168. Samopoczucie ogólne: dobre, nawet bardzo dobre jeżeli wziąć pod uwagę to, że dawno nie biegałam zgodnie z jakimś planem a tak po prostu. Lekko czuję mięśnie ud i trochę łydki ale myślę, że jutrzejszy trening rozwiąże problem. Zmęczona ale zadowolona zakończyłam dzisiejszy dzień rozciąganiem:).
W kwestii jedzenia dzisiaj słabo:
* bułka ciemna z ziarnami i masłem+ kiełbasa na gorąco
* kotlet schabowy+ pomidor z jogurtem
* no i zamiast kolacji…lody z owocami i bitą śmietaną ( bez komentarza)
Miłej niedzieli:)
Niecierpliwa1980
13 lipca 2014, 09:00no witam znów na V :-)))) a te twoje lody,to czuję do dzisiaj i zaraz idę je (mam nadzieję,o dopomóż wszelka siło!) je wypocić :-P
anna290790
13 lipca 2014, 11:31Aaaa tam takie lody przy Twoim bieganiu to wiesz- pestka:):D
VikiMorgan
13 lipca 2014, 01:23ładny wynik :) ja nie umiem się zmobilizować do biegania :) wszystko robię aby cardio nie robić.