Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skalpel zaliczony :)


Dziś skalpel oczywiście zaliczony, coraz lepiej mi idzie :)
Jedzenie ok, szykuję sobie na bieżąco co tam podleci, byle trzymać się kaloryczności (oczywiście bez żadnych słodyczy fast foodów czy innych zapychaczy) Największą moją słabością jest niestety chleb, mogłabym jeść chleb na każdy posiłek.... i właściwie to jem :PP

Swój nastrój dietowy określam jako b. dobry; tzn jestem cierpliwa, nie robię sobie presji, nie poganiam się, bo wiem z doświadczenia, że nie można za bardzo się przyciskać-lepiej na luzie ;) 

  • patih

    patih

    3 stycznia 2016, 10:11

    a ja rezygnuję z chleba

  • Kasia7111

    Kasia7111

    2 stycznia 2016, 20:19

    Super ze pocwiczone. Chodakowska na fb rozpoczyna wyzwanie od poniedziałku. Polecam. Mnie ona bardzo motywuje. Skoro i tak ją cwiczysz...