Już 4 dzień kichania i kaszlania :)
Chodakowska musi czekać cierpliwie, może jutro dam radę :)
A waga ani drgnie, minęło już pół stycznia (a zaczęłam jakoś 29 grudnia), powinno być chociaż - 300 gramów no....
81,7 kg to moje drugie imię :(
Zobaczyłam wczoraj zdjęcia ze świąt i powiem że się nie spodziewałam..... dramat
Już nie wiem co robić, zaczynam się wkurzać powoli i zniechęcać.
Poza tym mam taki dylemat: czy dieta paleo, czy wegetariańska a może South beach? Zaczynam za dużo myśleć a za mało robić (źle mi to wróży, niestety)
No ale waga stoi jak zaklęta. Niech to cholera
Czy już zawsze mam być grubasem? Szlag szlag szlag!
Kasia7111
17 stycznia 2016, 13:43Moze wykup Sd. Wiem juz mowilam, ale na mnie ona naprawdę dziala i nie mam problemu z kombinowaniem co mam zjeść. Duzo zdrowia życzę :-)
anna.anna24
17 stycznia 2016, 16:12Zaczynam się nad tym zastanawiać, ale nie powiem żebym była przekonana...:/
Kasia7111
17 stycznia 2016, 17:22Może potrzebujesz jeszcze czasu? Ja nie potrafila bym obliczyc ile białka, wegli itd ile zeby byla dpowiednia losc. Oni robia to za mnie i mi to odpowiada. Wiem są dziewczyny, które robią to same, ale ja nie mam głowy do tego. Ciagle zapominam ile co ma kcal. Czego z czym nie łączyć. Wydaje mi się, że wydanie czterech dych za to, zeby ktoś madry zrobił to za mnie nie jest zlym pomysłem. Walcz dalej 81,7 :-)
patih
17 stycznia 2016, 12:57u mnie zapalenie pęcherza...
anna.anna24
17 stycznia 2016, 16:14O, to współczuję..ja nigdy nie miałam ale moja koleżanka często więc wiem że upierdliwe to jest :(
angelisia69
17 stycznia 2016, 06:31za duzo myslisz za duzo sie spinasz co powoduje stres,a stres to kortyzol ktory nie ulatwia odchudzania.Nie mysl o zadnych dietach bo to bledne kolo,jedz normalnie ale mniejsze porcje i troszke odchudzone.a jak juz wrocisz do zdrowka to regularnie cwicz a efekty napewno przyjda predzej czy pozniej
anna.anna24
17 stycznia 2016, 08:48dzięki, tego mi było trzeba :)