Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kocham Osy :(


MIałam taki zapał do moich ćwiczonek, ale niestety dzisiaj podczas mojego pobytu na działeczce, te piękne małe potwory uwzięłły się na mnie (chyba za to że zabierałam im śliweczki). dwie osy mnie użądliły, a że mam uczulenie na nie to spuchła mi noga i ręka :(   i nie mam już dzisiaj siły na ćwiczenia.
Rano kręciłam pół godzinki hula-hopem a teraz miałam poćwiczyć. Ale może jeszcze się zbiorę i zrobię chociaż arms i abs.
A i jeszcze jedna ważna rzecz od trzech dni nie jadłam słodyczy i nie piłam gazowanego.