Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga - oszustka


hi hi.... najlepiej i najłatwiej zwalic winę na kogoś lub coś innego..... wiem, wiem, ze codzienne wazenie jest bezsensowne.... tak sie cieczyłam, ze wczoraj 95,8 a tu dzis 96,4..... no dobra....spokojnie.     Dzis miałam zachciewajke na salceson, wiec na sniadanie kromka  i 100g chudego salcesonu drobiowego, potem wiesniak i 2 kromki wasy, a na obiad spagethii z robakami ( czytaj krewetkami) ale.....znów na małym talerzyku..... a na deser poszłam poleżeć i pomarzyć ze 2 godzinki..... ależ  ze mnie witalijka......noi ciekawe, kto tu jest oszustem... ja czy waga....                                                                                                                  
  • brokalafior

    brokalafior

    31 stycznia 2010, 08:15

    codzienne wazene - tez slyszalam pare razy ze bez sensu i w sumie moge potwierdzic, bo jak z dnia na dzien widze taka zmiane w gore to mi motywacjiz acyzna brakowac i sie odechciewa starac, ale jak tu sie nie zwazyc, jak sie rano budze, a tam - waga :D

  • karinadulas

    karinadulas

    31 stycznia 2010, 08:12

    waga :D

  • uleczka44

    uleczka44

    31 stycznia 2010, 07:10

    oszustwo, tylko normalne, ludzkie słabości, a waga jest okrutnie serio i nie uwzględnia żadnych takich.

  • Terka1965

    Terka1965

    30 stycznia 2010, 21:40

    Chyba obie po trosze oszukujecie .Tez lubię po obiadku wsunąć się pod kocyk i pokimać zwłaszcza teraz kiedy jest zimno.Pa

  • kinga2385

    kinga2385

    30 stycznia 2010, 21:31

    waga:)