Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga nadal obrażona


i to chyba coraz bardziej..... poczekam, aż jej przejdzie....97,9!!!!!   rano ze złości myślalam, ze odkurzę lodówkę, bo to przecież jakieś chore.... ale światło czerwone na czas się zapaliło..... wczoraj owszem zjadlam 150 g chleba, 5 plasterków chudej szynki, musztardę i koncentrat, by zwilżyć czyms te kanapki, oczywiscie w ilosciach ,,na nożu,,  , 2 jaja na miekko, mały jogurt i 5 małych lyzeczek platków owsianych, 2 cytryny, szklankę mleka łaciatego 0,5% tłuszczu.....a..... noi kubek jumbo barszczu czerwonego.....ale cholera na kostce rosołowej a nie wywarze z miesiwka!!!!i bez ziemniaków, w których kocham sie od dziecka!!!!!!! cos jest nie tak....
  • kinga2385

    kinga2385

    2 lutego 2010, 21:05

    czekaj cierpliwie:)

  • muzina

    muzina

    2 lutego 2010, 13:26

    To tez sie na nia obraz i nie zwracaj uwagi , co pokazuje. Jesli trzymasz diete, po pewnym czasie waga skapituluje!

  • ulalalaa3

    ulalalaa3

    2 lutego 2010, 12:53

    tak to czasami z tymi wagami bywa :) ale przy diecie i ćwiczeniach zawze muszą w końcu skapitulować i pokazać mniej.... trzymaj się! jutro na pewno będzie lepiej :)

  • poprostuja99

    poprostuja99

    2 lutego 2010, 12:49

    nie ma co się przejmować z wagą tak jest że stoi w miejscu i denerwuje człowieka,,, trzeba to przeczekać