dzis i jutro..... od 1 lipca oficjalnie rozdaje kilosy, topie tluszcz, wychodze po swoja wage i sylwetke...jak zwal tak zwal.... wiemy wszyscy co mam na mysli... dzis jest niezle, aczkolwiek zoladek mam tak rozwalony, ze 2 tys kalorii to dla mnie jeden posilek z przegryzka....ha ha... a zamierzam zaprzyjaznic sie na dluzej z dieta 1200 - 1500 kcal. ....oj tam oj tam.... dam rade...
fiona.smutna
30 czerwca 2014, 12:22ja dziś też na starcie... trzymam kciuki....
nataliaccc
29 czerwca 2014, 20:38pewnie, że dasz radę...ja kiedyś myślałam, że to niemożliwe a dałam radę. Miałam 10 kilo mniej od Ciebie, ale 88 to również dużo. Mi się udało a uwielbiam jeść! więc i Tobie się uda na pewno:-) trzymam kciuki!
mikusia1971
29 czerwca 2014, 18:52Pewnie że dasz radę, nie może być inaczej : )