Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podsumowanie dnia.....


nie najlepsze....ale beztluszczowe i optymistyczne hi hi..... gorzej bedzie rano z optymizmem jak stane na wage..... bede sobie pisac co jadlam, bo moze po jakims czasie wyciagne z tego jakies wnioski........ a wiec... mrrrrr sporo dzis pisania....he he.... zupa ogórkowa, 3 kiwi, 3 cytryny, 3 jaja na miekko....co z tymi trójkami....? 1 kromka do jaj chleba bialego i jedna czarnego.... i..... frytki z 1 ziemniaka odsaczone 1 raz w zyciu na....!!!!!! papierze toaletowym, bo brakło reczników papierowych...... he he.... niedobre takie odtluszczone frytki..... po jakiego diabła je zjadłam...?  myslę, ze jakies 1200 kcal....choc wiekszosc z nich przyjeta po 18 niestety...... plan niemalze wykonany......bez papierów......... wrrrrrrrrrrr  Waga zakupiona, ale jeszcze nie rozpakowana....
  • uleczka44

    uleczka44

    23 stycznia 2010, 09:27

    to niewiele tego zjadłaś. A co było do frytek? Waga nie rozpakowana? A ciekawość gdzie? Dużo tych pytań dzisiaj, chyba jestem pani ciekawska. Pozdrawiam.

  • Sonne31

    Sonne31

    23 stycznia 2010, 00:12

    witam po dlugim dniu...jak sie zaczął napisalam w moim pamietniku....potem byłu dlugie zakupy.....takie do bolu....myslę, ze waga sie ruszy....ja dzisiaj tez dalam popis...rano zjadlam pare lyzek bigisu (dziwne smaki...jak na sniadanie...)Bigosik ugotowalam sama w wersji leight,a wiec nie byl taki straszny.....a potem dwa kupki zupy grzybowej, kazdy ze smietanka....:(((!sznycel cielecy i carpaccio z łososia.........a na sam koniec 2 kiwi.....troche w ilosciach przegiełam....no ale jakis taki dziwny dzien mi sie trafil.......i oczywiscie nie poszlam na basen...a za sprzatanie wezmę się jutro......a teraz dobrej nocy .....i do wkrotce....