Pierwszy dzień bez słodyczy już minął. Jest ciężko, nie ukrywam, zwłaszcza po świątecznym obżarstwie, ale dam radę. Mam tylko problem z piciem wody. Zdecydowanie za mało. Trochę ratują mnie herbatki ziołowe z czystka. Pierwszym etapem jest ograniczenie węglowodanów prostych, picie dużej ilości wody, jedzenie zdrowych produktów. Dodatkowo zapisałam się na kilka WYZWAŃ! - uważam to za super motywujące narzędzie. Dziś waga wskazuje 0,5 kg mniej. yupii. Codzienne ważenie się nie ma sensu, ale taki bonusik od losu na starcie może ułatwi mi wytrwanie w mojej decyzji.
mirjam
30 marca 2016, 19:00Trzymam kciuki:)
annano
30 marca 2016, 19:05Ja za Ciebie też :)