Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powolny spadek


Lekki spadek jest. W sumie liczyłam na więcej. Męczę się okropnie z tym niejedzeniem, czekaniem na kolejny posiłek z pilnowaniem wody. Cel jest szczytny, ale dość odległy. W sumie lepszy rydz niż nic i powolny spadek powoduje brak efektu jojo, więc może nie ma co narzekać tylko dalej pilnować diety i powolutku w dół. Byle się tylko nie załamać, a idzie weekend i dodatkowo szykuje się duża impreza!

  • adriana33

    adriana33

    14 kwietnia 2016, 11:55

    Chciałabym ważyć tyle co Ty, ciesz się każdym spadkiem. Po 40 - stce , przynajmniej u mnie, ze spadkami jest tragicznie i muszę się pocieszać tym, że waga nie idzie w górę. Powodzenia.

    • annano

      annano

      15 kwietnia 2016, 12:25

      wiem, że zawsze znajdą się takie które ważą więcej i chciałyby tyle co ja oraz takie, które ważą mniej. Myślę, że porównywanie nic nie daje (no chyba że inspirację), bo można się tylko zdołować. Każda z nas ma inne warunki, inne nawyki, geny czy nawet problemy które również wpływają na metabolizm. Najważniejsze to realizować własne cele. Głowa do góry, jak Bosacka chudnie, to my też możemy!

  • Papatka-78

    Papatka-78

    14 kwietnia 2016, 11:28

    dasz radę podobno lepiej powoli chudnąć niż szybko bo wtedy może wrócić. trzymam kciuki za Ciebie:) Ważne że spadek jest :)