Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Post Dr Dąbrowskiej - dzień 4-5


Wczoraj dopadł mnie straszny ból głowy, a dzisiaj koszamarne zmęczenie. Mam nadzieję, że to było tylko chwilowe, wieczorem czułam się już o wiele lepiej. Po 5 dniach postu jest -1.5 kg. Pewnie to tylko woda, ale i tak cieszy. 

Moje menu na wczoraj i dzisiaj:

- kalafiornica

-leczo

-warzywa na przekąske (papryka, pomidor, marchewka)

-sałatka z rukoli, pomidorów, cebulki, ostrej papryczki

-sałatka wielowarzywna (pietruszka, marchew, seler) z majonezem z kalafiora (pycha!)

-grejpfrut, jabłko, kilka borówek

  • LoveSchabowe

    LoveSchabowe

    11 kwietnia 2021, 10:14

    Jak robisz kalafiornice?

    • Anni_93

      Anni_93

      11 kwietnia 2021, 21:40

      Kalafiorka drobno kroje. Na patelni podsmazam cebulkę, dolewam odrobine wody, kalafior, sol, pieprz i curry, dusze pod przykryciem ok 10 minut i potem bez przykrycia odparowuje wode

    • Anni_93

      Anni_93

      11 kwietnia 2021, 21:41

      Czasami dodaje tez 1 zabek czosnku, kalafiornica ratowala mi zycie rok temu, jadlam ją codziennie😁

    • LoveSchabowe

      LoveSchabowe

      11 kwietnia 2021, 23:45

      dzięki. na pewno zrobię

  • Lizzyl

    Lizzyl

    11 kwietnia 2021, 09:02

    Co to za post? jesz same warzywa i owoce?

    • LoveSchabowe

      LoveSchabowe

      11 kwietnia 2021, 10:13

      Jak w tytyle, to post Doktor Dąbrowskiej. I właśnie polega na samych warzywach i małej ilości niektórych owoców. Post ma bardzo konkretne wytyczne, których trzeba się trzymać. No i ma uzdrawiać ciało a nie odchudzać. Ale kalorii jest tak mało, że odchudza. Wychodzenie z postu też jest bardzo ważne i ma konkretne wytyczne.

    • Anni_93

      Anni_93

      11 kwietnia 2021, 21:39

      Tak jak LoveSchabowe napisała - je się niektóre warzywa i z owoców tylko jablka, grejpfruit, cytryna (z owocami nie można przesadzać). Wytycznych jest dość sporo dlatego radzę zerknąć na opis w internecie 😁. To w sumie bardziej głodówka oczyszczająca, a nie dieta (chociaz kilogramy zawsze lecą).