Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Post Dr Dąbrowskiej - dzień 3


3 dzień, podobno najgorszy. O dziwo, post znoszę całkiem nieźle, myślałam, że na tym etapie zacznę tęsknić za kawą i normalnym jedzeniem. Dzisiaj obudziłam się z podkrążonymi oczami, chociaż wysypiam się jak nigdy. Mój smartwatch wskazuje, że poziom stresu jest niski (!), zazwyczaj wskazuje na średni/wysoki (nawet we śnie). Widocznie post wykazuje działanie 'relaksujące' 😁.

Dzisiejsze menu:

- buraczek z kiszonym ogórkiem

-jabłko

-2 marchewki i papryka do chrupania

-kalafiornica, 1/2 grejpfruta

-woda z cytryną i miętą

  • Anni_93

    Anni_93

    10 kwietnia 2021, 22:51

    hej, jest wymagający, ale nie aż taki straszny! Po kilku dniach wyłącza się głód i wtedy można przeżyć ;) Ja też jestem strasznym kawoholikiem, ale to wszystko jest do zniesiena, najgorsze są pierwsze dni ;)

  • yohaulticetl

    yohaulticetl

    9 kwietnia 2021, 11:24

    Hej, czytalam kiedyś o tym poście, podobno jest bardzo wymagający... Ja po jednym dniu bez kawy mam mega ból głowy, więc pewnie nie dałabym rady ;) powodzenia, będę zaglądać jak Ci idzie i jakie wyniki po tym, bo jestem ciekawa :)