Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1 na Vitalii,witajcie.


Cześć wszystkim.!
Na początku może powiem coś o sobie, mam na imię Ania i mieszkam w niewielkiej mieścinie. Od zawsze mam nadwagę, która ciągle ulega zmianie.
Od października zaczynam studia, chciałabym coś zmienić..chyba jak zawsze kiedy rozpoczynam dietę. Jednak często bywa tak, że mam słomiany zapał.
Ostatnią moją dietę przechodziłam jakieś pół roku temu, ważyłam wtedy 96,6 schudłam do 87. Na dzień dzisiejszy już na diecie nie jestem i od tego czasu kiedy ją przerwałam przytyłam do 101 kg. Strasznie, serioo strasznie się czuję. Kolejną decyzję o zmianie nawyków żywieniowych podjęłam przez moje samopoczucie fizyczne. Ciągle mam bóle brzucha, częste zaparcia, bóle pleców. Kurdee no mam 20 lat a czasami czuję się jakbym miała 60. 
Zdaję sobie sprawę z tego , że to kolejna i próba i pewnie znów nie wyjdzie ale może trzeba próbować do skutku...
W domu oczywiście nie chcą słuchać o moich dietach tyle ich było i wszystkie nieudane. Nikt nie wierzy, że mi się uda. Jak tylko słyszą, że znów się odchudzam jest śmiech i komentarz "ciekawe jak długo tym razem".
Moją zmorą są słodycze, fast-foody i podjadanie, nie mogę się oduczyć jak mnie najdzie ochota na słodkie to pożre wszystko co znajdę. 

Nie wiem czy wczorajszy dzień mogę zaliczyć do udanych, raczej nie. Ale napiszę co jadłam. 

9.00 - owsianka błyskawiczna z nektarynką i jednym bananem. 
Do tego kawa z mlekiem, czy może raczej mleko z kawą ;) 



14.00 - w pracy bułka grahamka z serkiem twarogowym ze szczypiorkiem.

17.30 - nektarynka.

i teraz będzie błąd ;( o tej godzinie się nie je ale byłam strasznie głodna kiedy wróciłam po 20 z pracy.

21.00 - sałatka ( sałata lodowa, grillowany filet z kurczaka, grillowana cukinia, pomidor, pół ogórka,trzy plasterki camemberta, kiełki rzodkiewki)


No i tak to wyglądało. 
A kiedy mój chłopak przyjechał do mnie po pracy tj. około 22  odgrzewałam mu makaron, który zrobił mój brat podjadłam go trochę :(

Dziś jestem w pracy do 18 , więc wieczorem pojawi się pewnie drugi wpis z dzisiejszym dniem ;) dobrze, że będąc w pracy większość czasu się  nudzę i mogę swobodnie siedzieć na Vitalii ;)

Pozdrawiam wszystkich walczących ze zbędnymi kilogramami i powodzenia w tej walce!
  • AbiKadabi

    AbiKadabi

    22 września 2013, 14:24

    menu na plus tylko zmień błyskawiczne na górskie ;) i nie poddawaj się, walcz ! powodzenia ;)

  • basior_ka

    basior_ka

    22 września 2013, 14:01

    Trafiłaś w dobre miejsce!!! Wierzę, że uda Ci się ostatecznie zgubić tyle ile pragniesz!!! Pierwszy dzień masz za sobą - obojętnie jaki by nie był! Ja jak wiem, że późno wrócę do domu staram się zabierać ze sobą więcej jedzenia - wtedy nie kusi mnie na wieczór i zjadam o wiele mniej. Na słodycze sposób - do kawy dodaję kardamon albo cynamon. Ogranicza chęć na słodkie. Zawsze możesz też spróbować na początek chromu - chociaż ja jestem za naturalnymi sposobami. Wkońcu po to są - trzeba tylko odkryć ich właściwości. Podpisuje się pod tym co napisała LedDeth. Niestety zdrowe odżywianie to początko trudny proces - wydaje się, że przygotowywyanie posiłków to jakaś czarna magia i długie godziny spędzone w kuchni. Jednak warto!!! Zgubione kilogramy rekompensują to. A zresztą po jakimś czasie, wszystko zaczyna się lepiej układać i wychodzić. Trzymam ckiuki i powodzenia!!!

  • AlutkaEs

    AlutkaEs

    22 września 2013, 14:00

    Witamy! Kochana, tą grahamkę w pracy spróbuj przełożyć na np. 11, a śniadanko na 8.00. Taka mistrzowską sałatkę zaserwuj sobie w pracy właśnie ok 14 :) nektarynka ok. 17 choc lepiej owoców nie jeść po południu ze względu na cukier... Zaleca się je jeść do 15. Ja jednak również wcinam jabłuszka do 18 :)) i ok. 18-19 kolacyjka np. placek owsiany, twarożek z bułeczką czy jakaś lekka sąłatka. 21 to bardzo późno chociaż ta sałatka nie jest bardzo obciążająca. Daje jednak sporo energii od kurczaka (ja tak przynajmniej mam), której na noc nie potrzebujemy. Pozdrawiam! :)

  • LedDeth

    LedDeth

    22 września 2013, 13:54

    Jedz normalna owsiane, ta blyskawiczna jest bardzo przetworzona i przez to trudniej siie chudnie. Serek twarogowy ma duzo zlych tluszczy i chemii- zgniec sobie prawdziwy twarog z prawdziwym szczypiorkiem,wyjdzie ci na zdrowie ;) nie traktuj nektarynki jako posilku. W diecie nie chodzi o to zeby jesc jak najmniej- uwierz, ze to utrudnia gubienie kg. Powwodzenia! :)