Nowy tydzień.Ja jeszcze na "swojej" diecie.Z vitalią ruszę zapewne od środy.Mimo to minęły właśnie 3 tygodnie moich codziennych ćwiczeń,waga spadła z 91,5 do 88 -na miły początek.Dziś mam endokrynologa,pewnie zleci mi badania,a potem dopiero leki.Bez prz PCO ciężko chudnąć.Organizm jest jakiś taki uparty.W ogóle jakieś 15 lat temu (hahaha kiedy to było) chudło mi się znacznie szybciej.Bez większego wysiłku,a teraz,to jak codzienne zdobywanie ośmiotysięcznika
angelisia69
19 października 2015, 13:34wiadomo ze im pozniej i po kilku dietach jest gorzej chudnac,ale wazne ze i tak cos leci mimo problemow z tarczyca.Powodzonka
Idealnawaga1
19 października 2015, 11:47Też mam PCOS...fakt że z wiekiem metabolizm juz nie jest taki nakręcony...niestety :-(