Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
36 dzień smacznie dopasowanej/dobrze jest


(kwiatek)

Witam Wszystkich serdecznie, nowy dzień dziś i nowa moc:)Rano stałam na szklanej i zanosi się na fajne ważenie w piątek :-)))) Więc od razu byłam uskrzydlona, już w zasadzie nic nie zepsuło mi humoru ;-) Potem się dowiedziałam, że żona mojego kuzyna jest w ciąży, i całkiem byłam uhahahana. Lubię jak rodzą się dzieci, lubię dzieci w ogóle, a już wiadomo że radocha jest jak rodzina się powiększa ;-) Gorzej, że nie mogłam mamie powiedzieć, bo to tajemnica, a moja by powiedziała jego mamie (a są siostrami), a kuzyn sobie na razie nie życzy mówić. Hahha, zawiłości rodzinne;-))) Więc tylko mogłam z mężem się podzielić i z Wami :-))) 

Co do diety to dziś wzorowo, poza pominięciem podwieczorku znowu :PP Jak jest mama to troszkę mogę rano poleniuchować i godziny jedzenia mi się przestawiły, i tak jakoś wyszło znowu, ze kolację połączyłam z owocem ;-)

Ale za to ćwiczyłam 60 min, co mnie osobiście bardzo cieszy, 32 min rowerek, potem z E.Chodakowską, i jeszcze 65 brzuszków, i byłam jak wyciśnięta cytrynka :) Umęczona, ale jaka SZCZĘŚLIWA (impreza) Jakbym zdobyła (puchar) nie wiem w czym :Dale ogólnie poziom ENDORFIN wzrósł i już mogłam całkiem góry przenosić ;) 

Cieszę się że się odchudzam, chyba pierwszy raz w życiu mnie to nie dołuje, nie martwi (martwi czasem zastój, ale nie samo odchudzanie), nie powoduje poczucia wyobcowania (bo jestem z Wami !!!), i jest jakoś lżej ;-) I rodzina zauważa, i wspiera, i to jest COOL ;) I Wy jesteście. No fajnie po prostu ;-) 

A oto moje papu z dziś:

I )


II) pierwszy raz zrobiłam takie placuszki ( 1 jajko, 4łyżki płatków owsianych, kakao, woda,odrobineczka rodzynek) Normalnie ANTYDEPRESANT na JESIEŃ :D

III pyszniutki obiad, coś jak wczoraj, ale fetę dodałam wcześniej, rozpuściła się i z pieczarkami  to obłęd w buzi;) (poza tym cukinia, makaron razowy i fasolka, natka pietruchy)

IV kolacyjka z owocem :-)

kanapki razowe z tuńczykiem, odrobina awokado, pomarańczka kwaśniutka-pyszniutka ;)

Także ciężko tę powyższą rozpustę nazwać dietą, ale tak się zwie ;-) 

Jest dobrze, i powinno być lepiej jeszcze, i walczę dalej,o każdy dekagram mniej (ninja) O chudsze plecy, mniejszy brzuch, zgrabne nogi, i o miłe samopoczucie jak kupię sobie duuuużo nowych ciuchów :-)))) Za jakiś czas (niestety) oczywiście ;-)


Całuję pozdrawiam i ściskam!

Ania(kwiatek)

  • Tarjaa

    Tarjaa

    25 listopada 2015, 18:13

    mily wpis :))) rozumiem co masz na mysli mowiac, ze dieta po raz pierwszy Cie nie doluje :))) ja mam podobnie. czuje, ze dopiero teraz dojrzalam do diety, do tego aby na niej wytrwac :))) pozdrawiam goraco

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 listopada 2015, 21:09

      Bo jesteśmy już "duże" i dojrzałyśmy do zmian...ja dxiś jadłam mój obiad,a reszta dwie pyszne wielkie urodzinowe pizze (które sama robiłam,z obłedną ilościá sera,na cienkim spodzie...ach...).i ugryzłam tylko kawalątek.niesamowite że jak się chce to można ;-))))

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    25 listopada 2015, 17:02

    kochana czytam twoj pamietnik i zastanawiam sie czy mieszkajac w niemczech moglabym tez stosowac smaczniedopasowana....czy znalazlabym wszystkie produkty....gratulacje za wytrwalosc

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 listopada 2015, 21:06

      Moim zdaniem te produkty są tak proste (przecież też masz i Tesco,i Lidla,i Aldiego i bakalie w Rossmannie),że bez problemu dostaniesz wszystko;-) Bardzo polecam tę dietę!

  • angelmisiek

    angelmisiek

    25 listopada 2015, 15:29

    Prawda jaka ta nasza vitalia smaczna?:) Aż chce się na niej chudnąć. Czekam aż wyzdrowieje i wracam na dobre tory....

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 listopada 2015, 21:05

      Dużi zdrówka życzę!

  • Agulla2015

    Agulla2015

    25 listopada 2015, 01:06

    Oby tak dalej. 7 kg od września? Na wiosnę będzie laska a na lato? Dżaga.

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 listopada 2015, 08:31

      Oby,oby,bardzo bym chciała żeby dalej spaaaadało ;-)

  • Agulla2015

    Agulla2015

    25 listopada 2015, 01:04

    Komentarz został usunięty

  • GGVEN

    GGVEN

    24 listopada 2015, 22:48

    oj, żeby mnie się tak chciało trenować jak Tobie!! oojjjjj :)) to u mnie najbardziej kuleje... :/

    • Anulka_81

      Anulka_81

      24 listopada 2015, 23:14

      Próbuj z ewką ch. Dla mnie ona naprawdé pasuje.tyle złego na nią mówiá,a ile dobregon ona mi już zrobiła;-)

  • Palciaaaa

    Palciaaaa

    24 listopada 2015, 22:42

    Im dłużej się jest na diecie tym mniej jest odczuwalna.Dla mnie to po prostu tylko zmiana nawyków żywieniowych na lepsze.Największym plusem tej zmiany jest oczywiście to,że kilogramy spadają.

    • Anulka_81

      Anulka_81

      24 listopada 2015, 23:13

      Pewnie,i tak trzymaj.sama przyjemnoßć:-)

  • LoVeLoVe92

    LoVeLoVe92

    24 listopada 2015, 22:15

    Kolejne piekne menu :) super... buziaki!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      24 listopada 2015, 22:17

      Dzięki, dzięki, cieszę że się podoba :-)))))))))))))))))))

    • LoVeLoVe92

      LoVeLoVe92

      24 listopada 2015, 22:19

      Juz ja Cie tu pilnuje i codziennie wieczorkiem podgladam co jadlas :) zebym ja siebie ta umiala dopilnowac :D

    • Anulka_81

      Anulka_81

      24 listopada 2015, 22:24

      Oj pilnuj mnie, pilnuj, ja bardzo lubię jak mnie ktoś pilnuje :-) Ale sama też grzeczna byłaś, widziałam, ha :-))))

    • LoVeLoVe92

      LoVeLoVe92

      24 listopada 2015, 22:27

      No jestem grzeczna, jestem....bo Ty mnie tez pilnujesz :D po to tu jestesmy zeby sie pilnowac na wzajem i to ,ze czasem napisze np. " ze uwazam, ze kolacja jest niezbyt ok" to na pewno nie jest zlosliwe ani troche :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      24 listopada 2015, 22:33

      Wiem Slońce,wiem.grunt że dzielne jesteśmy i grzeczne :-)))

  • balbinka21

    balbinka21

    24 listopada 2015, 22:08

    Super ☺ tez uwielbiam ten stan po treningu he he ☺

    • Anulka_81

      Anulka_81

      24 listopada 2015, 22:18

      I w tym jest moc, tak trzymaj! :-)

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    24 listopada 2015, 22:05

    Kochana no piękni i aż miło czytać. Ja też nie czuję ze jestem na diecie a miała dzisiaj pyszną jaglankę. Stanęłam też dzisiaj na wagę i spadek w piątek się nie zapowiada. :( Troszkę przykro mi się zrobiło bo walczę ale nie poddam się! Nie teraz. Oby tylko wzrostu nie było. Pięknie ćwiczyłaś. Brawo.

    • Anulka_81

      Anulka_81

      24 listopada 2015, 22:07

      Dzięki , dzięki, oj nie martw się, ja też przecież prawie 2 tyg miałam zastój, myślę że powinnaś się zmierzyć, dużo ćwiczysz, obwody na pewno u ciebie lecą, buziaki serdeczne!