Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
117 dzień smacznie dopasowanej; poniedziałek


Witam Wszystkich Walczących! Mam nadzieję, że Wasz poniedziałek upłynął dobrze pod każdym względem;-) U mnie bez szaleństw,rano przyjechały zakupy spożywczo-gospodarcze z Tesco (to bardzo ułatwia mi życie...), poza tym spokojnie, mimo że z Jaśkiem "jak na wojnie" :-) Wieczorem mieliśmy taką sytuację,że dzieci przycupnęły przy schodach, przy "furtce" blokującej wejście, która była otwarta (szykowaliśmy się już na górę, do mycia), na furtce wisiała napięta guma... Nie wiem dokładnie jak i co, ale finał był taki, że Jasiek się strasznie rozdarł...koszmarnie(szloch)... i miał czerwony ślad na paluszku... Na co mój małżonek w krzyk cyt.: "paluszki połamał" (o furtkę), i  płakał już i mąż, i krzyczał, no horror jakiś...Na co ja dziecko dawaj pod zimną wodę,oglądam i uspokajam po kolei: Jasia, męża i przerażonego Antosia (który był cały czas przy Jasiu  i zaprzeczał przycięciu paluszków...)... Jasia udało się uspokoić, napił się mleka- luz bluz:D... Mąż jak galareta... W końcu powiedziałam, że ma mi tak nie robić, bo nie wiadomo kogo mam ratować:-))) Aż mnie serducho rozbolało... Niom mówię Wam, fa-ce-ci... Wiem, że kocha nad życie tę naszą kruszynkę, ale HELOŁ....  :PP(kreci) Z boku musiało to wyglądać tragi-komicznie... A krzyki w domu jakby co najmniej autobus uzbrojonych Talibów nas zaatakował ... 

Na szczęście już po krzyku, wszyscy uspokojeni:-)))) Ale te moje największe Kochanie to potrafi czasem się popisać:-))) 

Co do diety to tak na 85%, skusiłam się wieczorem na żelki dwie - takie długie, zielone "kable", biedronkowe, w 2 sztukach 107 kcl :-( I kilka płatków Nestle fitness :-( Poza tym OK.

Aktywność średnia, spacer na powietrzu 35 minut, rowerek stacjonarny 31 minut. Tylko. Gdyż ponieważ, Antoś wieczorem wymagał pomocy przy pisaniu wypracowania dotyczącego książki "Tajemniczy ogród" :-) Może jutro więcej mi się uda pojeździć, ale pewności nie mam... Jutro będę więcej  gotowała obiadowo...Mam nadzieję,że znajdę czas...

A jadłam tak:

Na obiad był "zwykły" makaron z warzywami (nie miałam czasu ugotować dla siebie razowego...)

Na kolację jabłka (podwieczorkowe) z miseczką sałatki:-)

A za namową jednej z Vitalijek kupiłam taki suplement diety: Inozytol (witamina B6), będę brała regularnie - zobaczymy jak działa :-)))

Także jadłam w miarę zdrowo, choć nie do końca mi się to udało...

Ale czasem bywa i tak:-)

Pozdrawiam Wszystkich walczących i dzielnie ćwiczących :-)))

buziaki serdeczne

Ania(kwiatek)

  • Weronika.1974

    Weronika.1974

    17 lutego 2016, 13:11

    kiedy Ci się te pyszne batony skończą, bo kusisz, oj kusisz ;-)))

    • Anulka_81

      Anulka_81

      17 lutego 2016, 14:11

      Hahgashasha,upiekę nowe :-))))))))))))

  • red_rose

    red_rose

    16 lutego 2016, 23:09

    No niezła historia hihi teraz to śmieszne ale do śmiechu na pewno Wam nie było. Najważniejsze, że paluszki całe:)))) Choć jeszcze nie raz najesz się strachu, i to dosłownie bo potem żołądek na groszek scisniety aż nie chce się jeść ale za taką dietę podziekujemy ;) W jakim wieku jest Antos?

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 23:16

      Antoś ma 11lat:-) 5ta klasa:-) A Jasiek ma 13 miesięcy:-) buziaki

  • ellephame

    ellephame

    16 lutego 2016, 19:21

    Zakupy z dowozem to cudna sprawa. Też z Tesco nam przywożą choć ostatnio częściej robimy zakupy w Aldim bo mają lepszej jakości owoce i warzywa w porównaniu z tutejszym Tesco. A z łapką małego ... dobrze, że to nic poważnego, ale musiało to wyglądać....... Buziaki xx

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 21:57

      Mój brat w Anglii też jeździ do Aldiego:-) Ja nie mogę narzekać na świeżość warzyw i owoców tutejszych, pierwsza klasa:-) oj powiem ci że najedliśmy się dużo strachu wczoraj,ale dziś... dziś był nowy strach ;-) buziaki!

  • cynamonowy44

    cynamonowy44

    16 lutego 2016, 19:00

    u mnie w szkole dziewczyna z klasy gimnazjalnej zamykała drzwi i sama sobie palca prawie ucieła.... :/ paluch do szycia, złamany... Aż mi słabo... jak tylko pomyślę tym, no ale na szczęście u malego nic sie nie stało! Mimo wszystko bardzo lubie czytac Twoje przygody. Czasem niby nic, ale energii można zebrać sporo :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 21:54

      Och dzięki za miłe słowa:-))) A dzieci to tak, mają przeróżne "przygody"...Ja w ósmej klasie na wyjeździe, w ośrodku tak ganiałam że nadziałam się łokciem na klamkę, krew siknęła, wychowawczyni padła, był szpital, szycie, a dziś mam bliznę na żyle jak "narkomanka" ;-)))

  • ja_nemezis

    ja_nemezis

    16 lutego 2016, 11:37

    szczerze zazdroszczę zakupów w tesco do mnie nie dojeżdża :(((( ..... a dwa żeli to nie grzech jedzonko wygląda super!!!!!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 13:24

      A masz czego,naprawdę to mega wygoda,pykasz co chcesz i masz pod drzwi:-) To były dwa długie kable- rurki,jedna 52,5 kcl,także przyjemność mega, ale i kaloryczne niestety...buzxiaki

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    16 lutego 2016, 10:39

    Kochana u Ciebie zawsze tak idealnie. Naprawdę. TO się strachu najadłaś co niemiara. współczuję, ja też nie lubię takich akcji chociaż sama jestem ogromną panikarą i taką sraczkującą babą. Dzielna jesteś,nie ma to tamto. TO życzę dzisiaj mniej wrażeń. Buziole

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 13:21

      Już się dzxiś limit wrażeń (mam nadzieję) wyczerpał;-) Śliwa na czole Jasia w prezencie od Antosia, oczywiście "niechcący".... Cyrk jak codzień;-)

  • Maarchewkaa

    Maarchewkaa

    16 lutego 2016, 09:25

    lepsze zelki niz chipsy kochana ;) ps. tez robimy zakupy w tesco w weekendy ;D akcja rodzinna niezła ;) dobrze ze sie nic powaznego nie stalo!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 13:18

      Oh tak,dobrze,że tak się skńczyło.choć u nas codzxienniue coś,dziś Antek grał w "golfa" z Jaśkiem i Jaśkowi przyłożył "kijem" w czoło... Śliwa jak arbuz... Krzyk jak na porodówce...

    • Maarchewkaa

      Maarchewkaa

      16 lutego 2016, 13:46

      łooo matko!

  • xwxexrxoxnxixkxa

    xwxexrxoxnxixkxa

    16 lutego 2016, 08:50

    Oj jak dobrze ze Maluszkowi nic sie nie stalo :) tak faceci sa przewrazliwieni hihi a jak juz cos sie dzieje z ich dzieckiem to masakra :) Dobrze jadlas glowa do gory ! Skakanka jest fajna hihi

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 13:15

      Niomn muszę sobie nabyć;-) A chłopy tak,duże serca mają do swoich dzieci,ale mój wczoeaj "przegiął" zwyczajnie popłynął na fali ;-)))

  • EwaFit

    EwaFit

    16 lutego 2016, 08:39

    tez łykam witamine B, ale B kompleks gdzieś od 2 tygodni , zobacze po jakims czasie co to daje?

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 13:14

      O,to się wymienimy wrażeniami:-)))

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    16 lutego 2016, 08:32

    Pierwsza zasada postępowqania z dziećmi - USPOKAJAĆ, nie PANIKOWAĆ. Mąż się popisał. Nawet gdybyście mieli jechać na pogotowie, to histeria małżonka na pewno BAAAAAAAARDZO Ci pomogła w opanowaniu sytuacji:-) Wyobrażam sobie tą akcję;-) Dobrze, że nic poważnego się nie stało. Co to ten inozytol i w czym ma niby pomagać?

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 13:13

      Och faceci jacy są,wiadomo:-) Inozytol pomaga przxy metabolizmie jak się ma np.PCO.Działa uspakajająco,pomaga spoalać tłuszcze,walczy z cholesterolrem,z otłuszczenierm wątroby,nawet przeciwdziała zaparciom.jak zadziała u mnie zobaczymy,to tylko witamina B:-)))

  • groszek305

    groszek305

    16 lutego 2016, 08:19

    Ech nie ma jak potrójne panikujące szczęście:))

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 13:11

      Niom fakt,nie ma:-)))

  • Papatka-78

    Papatka-78

    16 lutego 2016, 07:16

    hahahh widzeże prawie każdy mąż jet taki sam :) dobrze że my Kobiety jesteśmy twarde :) trzymaj się cieplutko

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 08:06

      Oj tak,te chłopy..."orły,sokoły,kolosy";-))) buziaki

  • Melanieee

    Melanieee

    16 lutego 2016, 00:25

    Na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo! :) U mnie jest to samo, mezulo panikarz, ja ostoja spokoju (nerwe mam jak jest po wszystkim haha) A jadlas calkiem ladnie:) nie zawsze da sie wsystko pogodzic zwlaszcza jak sie ma dom pelen chlopakow;))) Buziaki

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 08:05

      Oj prawda,buziaki!

  • Palciaaaa

    Palciaaaa

    16 lutego 2016, 00:06

    My kobiety tak mamy,że w pierwszej kolejności zajmujemy się " ratowaniem " dziecka,a dopiero potem szukaniem przyczyny.

    • Anulka_81

      Anulka_81

      16 lutego 2016, 08:05

      Oj tak,świat by na głowie stanął gdyby było inaczej;-)

  • doloress1988

    doloress1988

    15 lutego 2016, 23:14

    Najgorsze jak dziecko zaczyna płakać i nie wiadomo o co chodzi :/ mi ostatnio Antek włożył palce miedzy drzwi a drugą ręką sobie je dociskał :( ryk niesamowity ale na szczęście palce i pazurki całe ;)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      15 lutego 2016, 23:27

      Ufff, właśnie tego się baliśmy, że Jasiek włożył paluchy w zawias...Jejku, ile oni sobie sami czasem bólu zadadzą!!!Dobrze że wyszedł cało:-)!!!

  • Anika2101

    Anika2101

    15 lutego 2016, 23:10

    To nieźle cię nastraszyli ale z dziećmi nigdy nic nie wiadomo, ja jestem większą panikarą niż mój mąż. On taki spokojny Anglik aż czasem za spokojny. Dobrze, że nic się nie stało.Spokijnej nocy wam życzę całuski x

    • Anulka_81

      Anulka_81

      15 lutego 2016, 23:25

      Oj dobrze, że dobrze:-))) buziaki

  • aluna235

    aluna235

    15 lutego 2016, 23:09

    Kto inny jak nie kobieta zachowa zimna krew i opanuje sytuację? Dlatego zawsze powtarzam, że kobiety sa niezwykłe, anioły tu na ziemi :) Jak ma działać na vitamina B 6? Pozdrawiam

    • Anulka_81

      Anulka_81

      15 lutego 2016, 23:25

      To fakt, kobity to kobity:-))) Vitamina ta ma działać uspokajająco, do tego przeciwdziała odkładaniu się tłuszczy w wątrobie, wspomaga metabolizm tłuszczy, wspomaga utrzymać dobry poziom estrogenów,wspomaga budowę tkanek i mięśni, nawet przeciwdziała zaparciom:-) Także szeroki wachlarz:-) buziaki

  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    15 lutego 2016, 23:00

    i czy wystarczają ci tylko te 4 posiłki? ja bym chyba głodna chodziła ;(

  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    15 lutego 2016, 22:59

    Kobieto podaj przepis na ten baton bo zawsze się ślinię jak oglądam!!! ale masz wesołą gromadkę w domu! :))

    • Anulka_81

      Anulka_81

      15 lutego 2016, 23:17

      Generalnie jem 5 posiłków:-) Pewnie dlatego podjadłam wieczorem te żelki i płatki fitness:-)Jak ładnie rozłożę posiłki to jest dobrze, nie mogę wieczorem się najadać bo zauważyłam że te wieczorne kanapy idą mi w ciałko... Ale ogólnie, jak zjem porządny obiad w dzień, to potem nie chodzę głodna, nawet przy małej kolacji. Przepis rzeczywiście muszę wstawić... zrobię to na dniach:-)buziaki

    • RapsberryAnn

      RapsberryAnn

      15 lutego 2016, 23:19

      a to twój autorski czy gdzieś znajdę podobny? przepraszam że taka nachalna jestem ale jedziemy na narty z moim ukochanym w środę i pomyślałam że to mogłaby być dobra przekąska :)