Więc jest chyba dobrze i oznacza że ćwiczenia wykonywałam prawidłowo ;)
Dziś też odebrałam synka ze szkoły na nogach. Dla mojej, ale też i jego korzyści.
Więc: 15 minut intensywnego marszu + 25 minut spaceru.. zawsze to coś.
Zaraz zabieram się za prasowanie, ale potem powtórzę ćwiczenia z wczoraj:
Mel B 10 minutowy trening nóg
Mel B trening abs
Mel B - 10-minutowy trening pośladków
60 squat
Mel B - Ćwiczenia rozluźniające i rozciągające 5 min
Moja lodówka STRASZY PUSTKAMI , masakra do potęgi n-tej, dawno tak nie było. Wczoraj i dziś już strasznie kombinowałam więc jutro na pewno będzie zapełniona i będę mogła normalnie zjeść :)
MENU 09.01
śniadanie: duża grahamka 227kcal + masło 37kcal + 2 plasterki wędliny drobiowej 15kcal + pół marchewki 6kcal + rzodkiewka 2kcal + 2 łyżeczki groszku konserwowego 10kcal + łyżeczka słonecznika 28kcal + jajecznica z 1 jajka 78kcal = 403kcal
II śniadanie: naleśnik 170kcal + 1/3 serka waniliowego danio (tak tego śmieciowego ;) 56kcal = 226kcal
obiad: 2,5 małego ziemniaka ok 100kcal + udko z kurczaka duszone w przyprawach (bez dodatku tłuszczu) bez skóry ok 140kcal + surówka z 4 marchewek i połowy jabłka 94kcal = 334kcal
podwieczorek: pół kajzerki 89kcal + masło 37kcal + wędlina 20kcal + rzodkiewka 2kcal = 148kcal (drugie śniadanie synka ze szkoły :/ )
kolacja: 1,5 naleśnika 225kcal + kostka gorzkiej czekolady 30kcal = 285kcal
przekąska: 2 mandarynki 54kcal
razem: 1450 kcal
idę prasować.. bo robię wszystko by tego nie robić.. ale niestety nie minie mnie.. heh..