Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
fotomenu z wczoraj + komentarze do oceny wyglądu..


już nie mogę tego czytać.. pełno komentarzy typu "popraw" , "popracuj" itd.. 
i to do dziewczyn które wyglądają naprawdę dobrze ! Przecież to nie portal dla top-modelek czy dla kandydatek na miss..

To gdybym ja dodała fotę mojej nieproporcjonalnej sylwetki to nie wiem co by się działo.. na pewno po komentarzach byłaby total-załamka ;)

Ale póki co jestem cały czas zmobilizowana i walczę.. chciałabym za kilka miesięcy mieć choć w połowie taki efekt jak dziewczyny, które teraz się chwalą (bo mają czym) a w zamian otrzymują zajadkę..

Myślę, że b. dużo można wypracować ale sprawy jak wzrost, proporcja nóg do reszty ciała itp to już uwarunkowania genetyczne, na które nic nie poradzimy.. 

Menu z wczoraj:
27.01
ŚNIADANIE: szklanka mleka 1,5% 108kcal + 3 łyżki płatków kukurydzianych 45kcal + 4 łyżki mussli błonnikowego z kokosem sante 100kcal + łyżka granoli orzechowej 50kcal + łyżeczka siemienia lnianego 25kcal = 328kcal

II ŚNIADANIE: 2 tosty graham 110kcal + mix sałat 5kcal + pół rzodkiewki 1kcal + pół marchewki 6kcal + kawałek kalarepy 10kcal + niecałe jajko 70kcal + ogórek zielony 3kcal = 205kcal

OBIAD: makaron pełnoziarnisty świderki 140kcal + pierś indyka duszona w przyprawach bez tłuszczu 85kcal + surówka z mixu sałat 20kcal + pół pomidora 18kcal + trochę cebuli 7kcal + łyżeczka sezamu 30kcal + łyżeczka fixu koperkowo-ziołowego knorr 15kcal + niepełna łyżeczka oliwy 35kcal = 350kcal

PODWIECZOREK: porcja 100g makówek śląskich 240kcal

KOLACJA: kromka chleba razowego 75kcal + serek wiejski 40kcal + 2,5 mandarynki 68kcal = 183kcal

razem: 1306kcal

Wczoraj moja Zuziula gorączkowała i przesiedzieliśmy dzień w domu.. czy w tej sytuacji powinnam w ogóle cokolwiek jeść? ;)

ćwiczenia z Mel B oczywiście zaliczone.
- rozgrzewka 5 min
- nogi 10 min
- pośladki 10 min
- abs 8 min
- jeszcze raz pośladki 10 min
- rozciąganie 5 min

  • deiii

    deiii

    28 stycznia 2014, 22:45

    Aż zgłodniałam patrząc na zdjęcia ;) pozdrawiam

  • ibiza1984

    ibiza1984

    28 stycznia 2014, 22:44

    Dlatego właśnie ja tak nie robię. Zdanie innych mnie nie interesuje, a w przypadku wątpliwości - konsultuję wszystko z najbliższymi. Tak jest łatwiej i nerwów mniej. Pozdrawiam!