Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koniec wyzwania 30 dni z Mel B - wnioski


Wczoraj minął miesiąc odkąd postanowiłam ćwiczyć z Mel B , niestety nie znalazłam codziennie energii na te ćwiczenia, ale jak na mnie to nie było najgorzej.. 
Wyglądało to tak:

wczoraj zrobiłam też zdjęcie porównawcze.. i niestety efekty marne..
no nie ma się co dziwić.. jaka praca taka zapłata ;)

Na zdjęciach porównawczych - jedno z 07.01, drugie z 07.02 praktycznie nie widać zmian, może tyłek się minimalnie podniósł, zmniejszył ale nie ma żadnego spektakularnego efektu.
Ale co najważniejsze (czyt. najsmutniejsze) UDA NIE ZMIENIŁY SIĘ W OGÓLE !!!
A że tyłek zmalał to zlewa się z nimi jeszcze bardziej, więc chyba jest gorzej niż było :/

Dlatego wczorajszy wieczór spędziłam na szperaniu w necie, szukałam wskazówek.. i koniec z końcem mam mętlik zupełny. Przy każdym rodzaju aktywności jedni zachwalają ile im to cm spadło, a drudzy narzekają jak to im się mięśnie w udach rozrosły..
Więc bądź tu mądry i pisz wiersze..

SKAKANKA, BIEGANIE, MARSZ, BASEN, ROLKI , 8 MIN LEGS - wszystko ma zwolenników i przeciwników..

ehhhh..

No nic będę walczyć dalej , zawzięta jestem i nie spocznę dopóki nie uzyskam OBRANEGO CELU.
Na najbliższy miesiąc z aktywności planuję zrobić MIX .. co akurat mi przyjdzie do głowy.. ale oczywiście z naciskiem na nogi.. będę notować co ćwiczyłam każdego dnia i za miesiąc zobaczymy..

Na pocieszenie wklejam tabelkę, bo cm troszkę się jednak ruszyły..

W LUTYM MUSI BYĆ LEPIEJ !!!!

  • aleschudlas

    aleschudlas

    8 lutego 2014, 17:59

    jak to się mówi, aeroby spalają tłuszcz ;p a to nie jest