Mąż mnie dziś rano przytulił - objął, nagle odsunął od siebie, spojrzał i stwierdził: jakaś się węższa zrobiłaś, ile ty ważysz? Odpowiedziałam, a on na to: to już się nie musisz odchudzać! :) Chyba wystraszył się, że nie będzie za co chwycić ;) Powiedziałam mu, że teraz ćwiczę już tylko żeby lepiej wyglądać i że od tego już raczej nie schudnę, a tylko staram się coś z moimi udami zrobić.
Invisible2
3 kwietnia 2014, 15:06Oooo jak fajnie :) Pewnie bardzo motywujące takie słowa ^^