Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
NO TO WRACAMY DO WALKI..


heh.. nie ma co patrzeć wstecz..

dwa kilogramy po świętach sobie sprezentowałam.. paska nie zmieniam, bo zamierzam się ich szybko pozbyć. Wczoraj dostałam @ więc mam nadzieję, ze to troszkę z tego powodu też waga poszła w górę. Dziś się nie ważyłam.

Przed świętami zakończyłam swój plan 40 dni i uczucia mam mieszane.. niby ubył w tych udach 1cm .. ale to idzie tak powoli, tak mozolnie.. jak robię zdjęcia co miesiąc to praktycznie nie widać różnicy.. pod koniec tego wyzwania 40 dni to już zapał do ćwiczeń słabł... heh

.. teraz z 10 dni nie ćwiczyłam !!!! Ale DZIŚ WRACAM do gry !
Zamierzam biegać, stawiam w tym miesiącu właśnie na to i liczę na efekty ! 
Tabelka dziś pusta, mam nadzieję, ze za 30 dni będzie wzorowo wypełniona :)
Obudzić w sobie zapał! Muszę! 

Powodzenia wszystkim walczącym.. 

Ja tak bym chciała dodać tu jakieś zdjęcia porównawcze i usłyszeć, że jest efekt, że jest dobrze.. heh

Dziś 54cm w udzie, a za miesiąc..?

no i oczywiście w sobotę urodziny syna, w niedzielę urodziny u kuzynki, w następną sobotę urodziny siostry i w niedzielę komunia i w kolejną niedzielę tak samo komunia.. czy to da się przetrwać?? :)