Witam,
Za
mną 31 wiosen, a waga ciągle rośnie. Po drugiej ciąży trochę się zaniedbałam.
Przestało mi zależeć na wyglądzie. Byłam/jestem tylko matką. Atrakcyjna kobieta
sprzed lat przestała istnieć. Wczoraj weszłam na wagę i doznałam wielkiego
szoku. 110 kg przy
170 cm wzrostu to o wiele wiele za dużo. Problemy z kręgosłupem się pogłębiają.
Ze wszystkich spodni pasują mi jedne - ciążowe!!
Mąż i jego kumple od piwa ciągle się ze mnie śmieją. Do tej pory jednak mi to nie
przeszkadzało. Moja mama cały czas mi suszy głowę bym coś ze sobą zrobiła. A ja
nic. Odpuściłam sobie doktorat i zostałam pełnoetatową kurą domową. Mając dwoje
synów (maj 2012 i maj 2014) ciągle tylko sprzątam, piorę i prasuję. Dzień w dzień to samo i brak czasu na wszystko.
Przyszedł
ROWY ROK, Wszyscy pytają o postanowienie noworoczne. Długo się zastanawiałam.
Ale zapragnęłam być niezależną finansowo, atrakcyjną bizneswoman. Wiąże się to z zrzuceniem sporej nadwagi. Chciałabym zejść poniżej 70 kg. W workach próżniowych w piwnicy czekają na mnie super seksowne sukienki, garsonki i wiele rewelacyjnych ubrań. Pełno nowych, których nie udało mi się ani razu założyć.
Wiem, że to spory cel, dlatego wyznaczyłam sobie cele pośrednie. Do końca lutego -10kg, do końca kwietnia kolejne -10kg.
Nie
mając żadnego wsparcia od najbliższych, brak czasu na ćwiczenia i
uzależnienie od cukru wiem, że będzie BARDZO TRUDNO.
Pierwszy krok to zacząć...
Przechodzę na dietę najbardziej zbliżoną do sposobu odżywiania dr Ewy Dąbrowskiej. Za mięsem i tak nie przepadam, dlatego powinno się udać. Najtrudniej będzie zrezygnować z cukru. Wieczorami jak tylko chłopcy zasną, będę się starała trochę poćwiczyć. Mam tylko nadzieję, że pierwsze efekty szybko się pojawią i dadzą mi motywację do dalszej walki.
zagubiona_mama
2 stycznia 2015, 21:47dasz radę! a zacząć już zaczęłaś... bo pierwszy krok to się na coś zdecydować. Powodzenia
Yokomok
2 stycznia 2015, 21:33Do boju: mądra, zaradna i CUDOWNA kobieto!!! Nie daj sobie nic innego wmówić!! Buzi! ☺️