I to nie byle jaki ;) Dzisiaj miałam ważenie i na wadze, o dziwo!, 70.8!!! Niesamowite ;) Tak więc do zrzucenia pozostało jakieś 7 kilo. Spoko. Dam radę.
Dzisiaj o 19.00 miałam solidny atak głodu. Jednak grunt to regularne posiłki. Od poniedziałku o tej porze jadłam kolację, a dzisiaj byłam dłużej w pracy i niestety, jadłam dopiero po 20.00. No nic, będę musiała zabierać kolację ze sobą w takim razie :)