Jakoś przeżyłam ten dzień :) Cały czas w pośpiechu z niechcianymi niespodziankamii zabierającymi mi czas.....
Dieta - zachowana choć z odstępstwami od rozpiski:)
Śniadanie - czekoladowa owsianka z owocami
Przekąska - koktajl z czarnej porzeczki, jablka i awokado
Obiad - schab po chińsku z warzywami iryżem
Podwieczorek - baton proteinowy
Kolacja - sałatka z pomidorów i ogórka, 2 kromki chleba + 2 jajka
Dodatkowo - 2 kawy + 4 kostki gorzkiej czekolady
Napoje 3/4 litra naparu z ziół + 1 litr wody z cytryną
Błędy - za mało picia, jedzenie w pośpiechu, nieregularnie
Trening - porobiony :)
Dzisiaj Sukces cały + dodatkowe 15 minut zestaw od Ewy na FB
Nastawienie - raczej dobre, chociaż ciężko mi dzisiaj o entuzjazm, bo jutro czeka mnie podobny dzień jak dzisiaj albo nawet i gorszy... No ale nic - przeżyjemy i to :) A dzisiaj byłam jeszcze w kinie z córkami :) Film był mega gniotem, ale i tak takie wspólne wyjscie jest fajne :))
NaMolik
21 lipca 2016, 09:12no z tymi marzeniami to niestety jest prawda :(