Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga ani drgnie...


Waga od dłuższego czasu ani drgnie ale w tej chwili nie mam czasu się tym martwić bo u mnie trwa remont i pracy jest huk. Pracownia już jest odnowiona i przygotowana do zagospodarowania. Wszystko wyszło fajnie skromnie ale praktycznie czyli tak jak lubię z tym, ze późną  jesienią będzie jeszcze wymieniane okna bo to co jest po prostu się powoli rozpada. Teraz remont trwa w aneksie pokoju dziennego, w którym mam mini bibliotekę a za kilka dni Darek, brat mojego Krzyśka zabiera się za odnawianie przedpokoju czyli malowanie ścian i sufit podwieszany, który był robiony niedawno a już spadł. Sufit jest z kasetonów drewnianych a teraz będzie mocowany na listewkach nie na klej jak poprzednio i mam nadzieję, że już na mojej głowie nie wyląduje...
Od kilku dni i ja i moje zwierzęta czujemy już jesień. Wieczorem narzucam już chustę na ramiona bo mi chłodno a koty zaczęły więcej jeść bez wybrzydzania i nie gubią już sierści. Mruczek mój pupil już też schyłek lata czuje bo nie śpi już na kocu tylko pod kocem przytulony do mnie a Pikuś wrócił na stałe z podłogi na poduszki na kanapie. A mnie kusi rozpalić w piecu przed wieczorem i jeśli pogoda się nie zmieni pewnie ulegnę...

Napisałam wiersz

 Gdy lato z jesienią się wita

za tydzień dzień dwa
powitam miękkie rysy dnia
z zachwytem tonąc
w oczach jesieni

mgły lekkie jak woal
ośmielone rześkością poranka
rozgoszczą się
na łąkach i ugorach
zafalują między pniami brzóz
przytulą do serca astry
a przed chciwym wzrokiem skryją
pękające orzechy i rumiane jabłka

pyszne liście powoli zaczną
nucić pieśń rozstania
a winobluszcz pierwszy
krwistym rumieńcem
pożegna odchodzące lato

bociany po raz ostatnio
przepłyną sennie nad polami

a ja odkryję
zwiewną nitkę babiego lata
podążającą ku słońcu

Miłego dnia...
  • Agusia948

    Agusia948

    24 sierpnia 2013, 17:15

    to ten zastój mnie ruszyly suszone sliwki, codziennie po 3 i to wszystko minęło! trzymaj się ;)

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    23 sierpnia 2013, 16:11

    To Twój wiersz ? Bardzo ładny. Moje koty też już wieczorem pod koc pakują się. Ja nie chcę jesieni :(