Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Potoki wody z sufitu i podjadanie


Od wczorajszego wieczoru mam w domu prawdziwy kataklizm, bo leją mi się z sufitu potoki wody. Cała podłoga w sypialni koło łóżka zalana i to solidnie. Nie wiem co się stało. Czy problem jest z dziurawą rynną czy jeszcze inny. Rynna jest dziurawa w dwóch miejscach i już jesienią miałam ją zakleić silikonem, ale nie zdążyłam, ponieważ na taką robotę potrzeba kilku dni suchych i słonecznych, a takich już nie było odkąd dziury zostały odkryte. Fakt jest faktem, że do puki śnieg nie stopnieje z dachu będzie mi się woda lała. Najgorsze jest do, że dwa lata temu ściany w sypialni były malowane, a ja remontów nie cierpię i nie mam do nich zdrowia. Maluję więc rzadko. No i kłopot...

Wczoraj nadal szukałam możliwości pracy w internecie. Zapisałam się do kilku serwisów, dodałam kilkanaście artykułów do Textmarket, zgłosiłam się do wykonania kilku prac głównie z zakresu pisania tekstów, zakładania i prowadzenia fanpage i blogów. No i zobaczymy. Ofert pracy jest trochę, ale chętnych jest o wiele więcej i trzeba sporo szczęścia, żeby zlecenie dostać. Myślę też by poważniej zająć się copywritingiem. Zamówiłam nawet książkę z tego tematu i zobaczymy...Jestem dobrej myśli tym bardziej, że nie oczekuję kokosów za nicnierobienie tylko realnych pieniędzy za solidnie wykonaną pracę...



Dieta wczoraj była  ścisła do czasu, gdy się wieczorem nie zdenerwowałam jeziorem w sypialni. Od razu poczułam wilczy głód. Mogłam to oczywiście przetrzymać. Tylko po co? Po co się męczyć i walczyć z sobą? Te dwie kromki chleba, które zjadłam wyciszyły mnie natychmiast, a przecież od nich nie utyłam...
  • joluniaa

    joluniaa

    2 lutego 2014, 21:01

    musicie to naprawic jak najszybciej zeby nie bylo wiekszych szkod,zycze powodzenia w znalezieniu pracy,,

  • elzbieta.koluszki

    elzbieta.koluszki

    2 lutego 2014, 20:11

    fatalna sprawa z tym przeciekiem,chyba nie obejdzie sie bez remontu,współczuję!

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    2 lutego 2014, 15:05

    Oj, to kłopot. Nam tak sie lało kiedyś w łazience i nie wiedzieliśmy od czego. Okazało się, że to wina komina i trzeba było od nowa komin robić.

  • Alianna

    Alianna

    2 lutego 2014, 14:22

    Szczerze współczuję. Ja miałam tak rok temu i musiałam robić cały dach. Masakra.

  • mefisto56

    mefisto56

    2 lutego 2014, 13:50

    Tego jeziora w sypialni Ci nie zazdroszczę !!!! Trochę jeszcze potrwa nim śńieg zniknie z dachów , a potem mogą przyjść deszcze !!!! Masakra !!! Źyczę Ci dobrej pogody !!!! Pozdrawiam Krystyna