Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień jak dzień...


Wstałam dziś bardzo późno, bo prawie tuż przed 12. Teraz piję kawę i zaraz zabieram się za pracę. Napiszę parę tekstów, wypiorę psie legowisko i zmienię pościel kotom. Powinnam też posprzątać, ale nie bardzo mi się chce. Może Krzysiek mnie wyręczy. Wczoraj skończyłam robić szydełkiem torebkę i zaczęłam robić zamotkę. Dziś chcę ją skończyć, o ile coś innego nie wpadnie mi do głowy. Torebka wyszła jak chciałam. Zawsze lubiłam wzór babcinych kwadratów i pewnie jeszcze taką czapkę sobie zrobię i może szal. Wieczorem mam następną inicjację na 1 stopień eterycznych kryształów. Jeszcze tydzień i już będę mogła robić zabiegi tą metodą. Mam też zaległości w czytaniu. I dzień zejdzie...Jutro też próżnować nie będę...

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    10 listopada 2014, 19:39

    Przyznaję, że dwojga złego wolę robić na drutach niż na szydełku. Torebka jest radosna:)

    • araksol

      araksol

      11 listopada 2014, 12:16

      Ja wolę szydełko...

  • brugmansja

    brugmansja

    10 listopada 2014, 16:11

    Wyszła bardzo oryginalna torebka. J a się przymierzam do wydziergania sukienki. Ale to już chyba gdy nas tu śnieg zasypie.

    • araksol

      araksol

      11 listopada 2014, 12:16

      ja się za sukienki nie brałam do tej pory. Chodzi za mna tunika z kwadratów ale to chyba dopiero wtedy jak schudnę...

  • gilda1969

    gilda1969

    10 listopada 2014, 13:12

    Torebka prześliczna, aż się ona do nas uśmiecha, wiesz?:)

    • araksol

      araksol

      11 listopada 2014, 12:14

      :)

  • jasia242

    jasia242

    10 listopada 2014, 12:33

    Czarodziej, o nie moge nadziwić się twoją aktywnością i wszestronnoscia. Torebka śliczna serdecznie pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      11 listopada 2014, 12:14

      dziękuję...