Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Środa...


Wczoraj znowu się gorzej czułam i cały dzień spałam. W nocy raz mi było gorąco, a raz miałam dreszcze. Bolały mnie wszystkie mięśnie, kark i głowa. Gorączki nie mam, ale ja nigdy nie mam. Zastanawiam się czy to nie jest grypa. Grypę miałam dwa razy w życiu chyba i objawy były podobne. Bóle i straszliwe osłabienie. Do wesela kilka dni. Muszę dojść do siebie...Dziś powinnam jechać z Krzyśkiem po garnitur, a siły nie mam. Kurczę, ale mi się przytrafiło...Jak pech to pech... Na szczęście jest trochę lepiej. Może się do wesela wykuruję. Diety nie trzymam i bardzo mało jem, bo apetytu nie mam. Nie ćwiczę, nie ważę się. Oby mi tylko kilogramów nie przybyło... Dzisiaj już będę jadła tylko to co dozwolone na dukanie. Będą jednak odstępstwa, bo Krzysiek ma kupić owoce. Zjem trochę choć na tej fazie nie powinnam. Potrzebuję jednak witamin..


  • alicja205

    alicja205

    11 marca 2015, 15:28

    Współczuję Ci..życzę Ci dużo zdrówka.

  • gilda1969

    gilda1969

    11 marca 2015, 15:26

    Jedz sobie po jednym owocu dziennie a i tak bedziesz chudla, ja tak robilam jak juz mi ich bardzo brakowalo. Zdrowka!:)

  • am1980

    am1980

    11 marca 2015, 13:15

    Zdrowia życzę!!!

  • Alianna

    Alianna

    11 marca 2015, 10:37

    O, współczuję takiego samopoczucia. Ja także jestem beztemperaturowiec . To nie pomaga w zwalczaniu choroby. Pozdrawiam.