Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już po upałach uff...


Od wczoraj pogoda się zmieniła. Już nie ma upału, niebo jest zachmurzone. W południe padał deszcz, a wieczorem byłam burza. Całe szczęście, bo już nie było czym oddychać, a rośliny w ogródku zaczęły mdleć mimo podlewania. Z podlewaniem też był problem, bo ciśnienie wody było słabe i Krzysiek musiał końce warzywnika podlewać konewką. Teraz jest fajnie, rześko. Oby tak dalej. Wczoraj udało mi się wyjść do ogrodu. Wyplewiłam wokół młodych porzeczek, w cebuli i w ogórkach. Krzysiek też podziałał i skosił kosą podwórko. Nie wszędzie, bo wymusiłam na nim, żeby kwiatki polne oszczędził.... Tym razem to rumianki i stokrotki...Był też jeden chaber, ale mama zerwała go do wazonu...

Dziś po południu jak pogoda pozwoli zmagań z ogródkiem ciąg dalszy. Będzie plewienie i sianie fasolki. Może też w końcu dam wreszcie patyki do pomidorów. Powinnam też wysiać do doniczek kalarepę i sałatę. Może tych mi ślimaki nie zjedzą. 

Co roku, już o tej porze zaczynam marzyć o wsi. Chciałabym tam być. Poczuć gorączkę sianokosów, później żniw. Chciałabym nazbierać jagód, jesienią grzybów. Gdy byłam dzieckiem sąsiedzi na okolicznych polach coś jeszcze uprawiali. Las nie był ciągle wycinany i grzybów było wiecej. Na łąkach pasły się krowy. Po podwórkach biegały kury. Niektórzy sąsiedzi hodowali świnie. Czułam się jak na wsi. Cóż czasy się zmieniają, ale mnie żal...

Dieta ok. Waga niestety nie spada. Szkoda, ale czasem tak bywa... Niektórzy dietkują, ćwiczą i też maja przestoje. Menu: jogurt owocowy, jajka faszerowane pieczarkami, kotlety mielone z kaszą gryczaną, placuszki z kalarepy, kotlety z kalafiora, 1/2 pomarańczy...

  • Wiosna122

    Wiosna122

    10 czerwca 2015, 16:09

    Mi też żal chociaz wrociłam na wieś, co z tego jak już na calej wsi zostało przysłowiowych 2-3 gospodarzy,jedynie mój brat trzyma krowy, małym gospodarstwom już niewiele się opłaca...., czuję jakby to wszystko umarło..., nawet ludzie już nie siadują na ławeczkach, nikt nie chlapie się w rzece, a nadrzeczne łąki już dawno zostawiono na pastwę losu, dziś jedyne co mozna tam spotkać to raki i bobry... dowód na to że ludzie to miejsce opuścili na dobre

    • araksol

      araksol

      10 czerwca 2015, 19:12

      O kurcze szkoda. Kochałam e wiejskie, swojskie klimaty...

  • iwonaanna2014

    iwonaanna2014

    10 czerwca 2015, 01:12

    Jesz bardzo dobrze, ta waga w końcu musi ruszyć :)

    • araksol

      araksol

      10 czerwca 2015, 10:18

      oby jak najprędzej...

  • Dorota1953

    Dorota1953

    10 czerwca 2015, 00:16

    U mnie się oziębiło, ale deszczu na lekarstwo :((( Musiałam dzisiaj podlewać. Wagą się nie przejmuj,bo zastoje, to normalna rzecz. Pozdrawiam :)

    • araksol

      araksol

      10 czerwca 2015, 00:20

      u mnie chłodno i mokro po wczorajszym deszczu...

    • Dorota1953

      Dorota1953

      10 czerwca 2015, 07:18

      U mnie deszcz straszy, straszy, ale go nie ma :(

    • araksol

      araksol

      10 czerwca 2015, 10:18

      wczoraj też nie padało...

    • Dorota1953

      Dorota1953

      10 czerwca 2015, 11:39

      Niestety, chmurki sobie odpłynęły i żar się leje z nieba. Wieczorem musowy prysznic moim roślinkom :) Miłego dnia :)

    • araksol

      araksol

      10 czerwca 2015, 12:57

      u mnie zachmurzone jest i może coś z nieba poleci...

  • gilda1969

    gilda1969

    9 czerwca 2015, 21:18

    Uwielbiam stokrotki:)

    • araksol

      araksol

      9 czerwca 2015, 21:33

      Też. Bardzo wdzięczne kwiatki...

  • ANETAGOLOS

    ANETAGOLOS

    9 czerwca 2015, 14:02

    moj tez nie chce wracac do Polski ,do Krasnika na Lubelszczyznie, gdzie nasze korzenie. a mnie ta Anglia bokiem wychodzi od dawna. Trzeba miec nadzieje

    • araksol

      araksol

      9 czerwca 2015, 15:09

      warto mieć...

  • ANETAGOLOS

    ANETAGOLOS

    9 czerwca 2015, 13:49

    witam ja takze marze o domku na wsi , polskiej wsi , kilka kurek ,koza i duuuzy ogrod warzywno-ziolowo-owocowy. kurcze czy zdaze w tym zyciu?

    • araksol

      araksol

      9 czerwca 2015, 13:56

      Ja już chyba ne dam rady niesety tym bardziej, że mąż nie chce...

  • Alianna

    Alianna

    9 czerwca 2015, 12:06

    A ja jednak wolę ciepełko....

    • araksol

      araksol

      9 czerwca 2015, 12:16

      e tam. człowiek sie poci i nic mu sie nie chce...

    • Alianna

      Alianna

      9 czerwca 2015, 12:24

      No to ja jestem inny rodzaj człowieka, hi, hi :-)

    • araksol

      araksol

      9 czerwca 2015, 12:26

      na to wygląda :)