Od kilku dni znowu liczę kalorie. Okazuje się, że nie przekraczam 1300-1400. Jem trzy posiłki, bo tak wolę. Teoretycznie powinnam na tym chudnąć, ale nie chudnę. Na szczęście też nie tyję. Teraz trzeba by szybko zrzucić to co nabrałam przez święta i będzie dobrze. Spróbuję od poniedziałku jeść 1000 kalorii. Może z kilogram spadnie. Później jak już nie będę chudła wyjem te resztki Allevo i Prolavii, które mi zalegają na półce w kuchni. Zobaczymy. Chcę zrzucić 2 kg teraz. Potem zobaczę co dalej. Kupiłam ten rozdrabniacz do warzyw i kuszą mnie surówki. To świetne urządzenie. Surówka gotowa w 5 minut i po co ja się z ta tarką męczyłam tyle lat. W poniedziałek jadę do miasta to mogę warzyw kupić więcej, bo Krzysiek też jedzie i będzie wracał bez obciążenia. Kupię też przyprawy ziołowe, bo mi się kończą. Mnie chyba najbardziej odpowiadałaby dieta 1000 kalorii, bo można jeść wszystko tylko mniej. Niestety na tego typu dietach chudnę tydzień i od razu spadek wagi się zatrzymuje. Przestoje są długie i mnie dołują. Nie wiem jak to jest, że inni chudną bez przestoi po kilka miesięcy. Kiedyś chudłam bez przestoi co najmniej trzy tygodnie, miesiąc. Potrafiłam szybko 5 - 6 kg zrzucić i dopiero spadek wagi się zatrzymywał. No ale byłam młodsza...Teraz wszystko idzie opornie. Tylko na Dukanie chudłam bez przestoi. Dlatego tą dietę lubię.
nataszakill
16 stycznia 2016, 09:42Opowiem Ci historię mojej babci. Moja babcia chodziła tylko do sklepu, na cmentarz i po schodach na czwarte pietro, bo na nim mieszka a windy nie ma w tym budynku. W wieku 81lat przeszła zawał i od razu miała koronoskopie. Lekarz którzy przeprowadzał zabieg powiedział, że dobrze że się babcia rusza bo tak to żyły byłyby kruche i zabiegu by nie było i by zmarla, bo stan był poważny. No,ale ty i tak napiszesz, że miała szczęście. Nie ona się ruszała. Bo drugą babcia po śmierci dziadka przestała pracować w polu i mało w domu i zaczęła leżeć tak jak ty. Przeszła udar lekarz powiedział rodzinie musi się ruszać, bo nie będzie umiała nawet dojść do ubikacji. Jak była u jednej ciotki która się stosowała do zaleceń lekarza to zaczęła sama się poruszać przy balkoniku, przy asekuracji ciotki, ale jak poszła do drugiej to wszystko się cofnęlo, bo nie słuchała lekarza. I przez to miała drugi udar i zmarła w wieku 65lat. No ale ty napiszesz,bo tak miało być.
araksol
16 stycznia 2016, 10:55ja się ruszam mało i zdaję na los...
Malina007
15 stycznia 2016, 22:38Cóż...nadal mi się wierzyć nie chce ,nadzieje mam ze ze nie-ze to wszystko co piszesz jest na poważnie....zwłaszcza po przeczytaniu twojego profilu na getak.pl. Profil Araksol: "zajmuje się marketingiem szeptanym/tylko posty/pisze posty i komentarze..." ...tylko nie do końca mi pasuje to co tu się sprzedaje: beznadzieja? Czy kontrast z nią ?
araksol
15 stycznia 2016, 23:04Tak to mój profil na Getak i jestem tez na Oferii. Nigdy nie ukrywałam, że zajmuje sie między innymi copywritingiem. Tu jednak jestem prywatnie
zoykaa
15 stycznia 2016, 23:18Troche przesadzacie Z tym sledzeniem!I szukaniem sensacji!Dajcie kobiecie zyc.A jak Wam sie nie podoba,Nie wxhodzcie na Jej pamietnik.To juz sa szykany!
beaataa
16 stycznia 2016, 08:22Jeżeli tak jest to, specjalista wysokiej klasy, o wielkiej skuteczności, gratki się należą:)
Cesta
16 stycznia 2016, 11:23A ja dopiszę się do Maliny, bo zainspirowana Jej wpisem, wrzuciłam w google hasło araksol i wyszło mi, że próba tłumaczenia czegokolwiek tej Pani jest bezsensowne. Jedynym sposobem zmuszenia Jej do myślenia jest chyba zaprzestanie komentowania Jej wpisów. Na szczęście nie jesteśmy jedyni, których wkurza. Na szczęście dzieli swój cenny czas pomiędzy Vitalię a forummalujemy.pl. Oni mają więcej cierpliwości i delikatności. A może to dystans? Przez delikatność nie skomentowali zdjęcia i dla porównania wrzuconego portretu Krzyśka https://app.vitalia.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=525&sid=02d722c26d09c13b9aa0dddc8acf59e6&start=260#p27394. Bo malować każdy może, tylko czy powinien? Ludzie tak piszący od 2013 roku próbują pomóc koleżance, ale Ona nie słucha. Wie swoje. To tak jak tutaj. Felcia, to nie prowokacja, to życie. Araksol taka jest. Dla mnie fenomenem jest wywoływanie przez Nią tyle emocji u inteligentnych ludzi, za jakich uważam Vitalianów. Na zasadzie kontrastów? Przyznaję Araksol Grand Prix za antymotywację i Oskara za nakręcanie wpisów. Nie oczekują konstruktywnej odpowiedzi od Bohaterki, bo przy konfrontacji poglądów używa tych samych argumentów: jestem jaka jestem i mam do tego prawo, wiem jak schudnąć, bo znam swój organizm, jem 1000 kcal i nie chudnę, bo tak mam, nie słucham ludzi, którzy próbują mi pomóc, bo mają złe intencje, nie będę ćwiczyć, bo nie lubię. Araksol, a pomyślałaś, że możesz mieć zły wpływ na młode dziewczyny? Swoim przykładem dajesz im możliwość wytłumaczenia, że wegetacja jest ich świadomym wyborem ? A zrobiłaś coś kiedyś dla innych, nie dla siebie?
araksol
16 stycznia 2016, 11:30całkiem sporo robie dla innych choć sie tym nie chwalę i tego tu nie widać
araksol
16 stycznia 2016, 11:35a co do malowania to każdy ma etap nauki...
zoykaa
16 stycznia 2016, 12:30No Moze nie szykany,ake zeby AZ tak googlowac kto zacz?Ja kompletnie Z Araksol sie nie zgadzam!I Ona O tym sie!Dlatego TYCH pseudodiet juz nie komentuje I wywalilam Jamze znajomych.Wchodze tu tylko dla odprezenia plus poogladac Jej orace,POCZTOWKI itd jak cos zronoi,czasem to koszmarki za czasem ladne pierdulki,pozdrawiam
pozytwnajola
15 stycznia 2016, 21:46ja patrząc na moja siostrę odradzam stanowczo dukana ... matko jedyna jak ona się po nim spasła, nie przytyła ... normalnie spasła! uważam, że jeżeli stosowana dieta służy to powinno się ją kontynuować a nie kończyć. Poza tym z tego co wiem to była dieta ułożona dla bardzo otyłej osoby i moim zdaniem takie tez powinny ją stosować. 2 kg to zgubisz bez problemu i dukana. Częste a małe posiłki no i sporo warzyw! No i zero oszukiwania! Pozdrawiam
araksol
15 stycznia 2016, 21:54no ja mam do zrzucenia 30 kg ,ale chcę zrzucać stopniowo z przerwami
pozytwnajola
15 stycznia 2016, 22:03no to witam w klubie :) powiem od siebie, że wiem, że można schudnąć 30 kg!!! jak się chce to można! tylko trzeba się niestety wysilić ... mi się udało po maturze zgubić tyle. polecam Ci kije nordic walking ... nie wymagają wielkiego wysiłku ... niby sobie spacerujesz ale za to pracujesz całym ciałem i spalasz naprawdę spore pokłady energii! do tego ułóż sobie zdrowe menu tak byś miała z 5 posiłków z przekąskami... jak to mówią mało a często i uda Ci się naprawdę! Ktoś Ci napisał już, że popsułaś sobie już metabolizm tymi dietami, może właśnie przestań je stosować i zacznij po prostu jeść.... zdrowo jeść. A wszystko Ci się ułoży! Jeśli myślisz, że wiek jest przeszkodą to się mylisz.... mój dziadek schudł więcej , gotował na parze zdrowe jedzenie i zrobił się szczypiorek!
araksol
15 stycznia 2016, 22:17też kiedyś schudłam dużo bo 20 kg właśnie na szybkich niezdrowych dietach bez ruchu. Jojo nie było. Jadłam tylko jajka plus serki topione. Teraz sie boję o wątrobę bo też bym na taką dietę przeszła...
pozytwnajola
15 stycznia 2016, 22:36jeśli będziesz się ruszać to będziesz mogła jeść więcej niż te 1000 kcal. Mam gdzieś na kompie pełno przepisów na różniste surówki i sałatki. Jeśli się do niego dokopie dam Ci znać :)))
ellysa
15 stycznia 2016, 21:12ale podoba mi sie to,ze jestes ciagle nieugieta,wiesz nie dajesz sie sprowokowac,ja to bym od razu wywalila takich ,,odmiencow,,hehe:)
araksol
15 stycznia 2016, 21:53a ja podchodzę do tego ze spokojem i robie swoje....
ellysa
15 stycznia 2016, 21:10BASTI 81,sprawia Ci to przyjemnosc chyba,ze piszesz takie bzdury?
ellysa
15 stycznia 2016, 21:06ja osobiscie odradzalabym dukana,wiem to po sobie,ale wiesz kazdy organizm,cialo inaczej reaguje....lubie Cie czytac,ale przeraza mnie ilosc hejtow....
araksol
15 stycznia 2016, 21:09ano tak to jest, ze mam szczęście do tych co próbują mi narzucić swoje zdanie
Izabela_p
15 stycznia 2016, 19:28Oooooo.... 100 komentarzy.! Gratuluję!!!!
araksol
15 stycznia 2016, 20:05nie ma czego....Wolałabym mniej a konkretnych
Izabela_p
15 stycznia 2016, 21:03...107 ,nie są?
araksol
15 stycznia 2016, 21:05Nie zawsze...
Izabela_p
15 stycznia 2016, 21:12To przykre.... że tak sądzisz, ale jeżeli uważasz że dobrze robisz, to ,, rób swoje,, z uśmiechem na twarzy. Pozdrawiam. Idę robić śledziki dla córci- przyjeżdża ze studiów.<3
araksol
15 stycznia 2016, 22:18:)
Dorota1953
15 stycznia 2016, 19:15Moja droga stosujesz tyle diet, że Twój organizm już nie wie jak się ma zachowywać. Rozwaliłaś sobie zupełnie metabolizm :(((
araksol
15 stycznia 2016, 19:26wiem
Chlorellla
15 stycznia 2016, 19:54To może teraz dobrze by było zrobić coś, żeby go naprawić, zamiast dalej psuć :)
araksol
15 stycznia 2016, 20:50nie potrafię w tym wieku
Chlorellla
15 stycznia 2016, 20:55wiesz, szanuję Twoje zdanie, bo każdy ma prawo postępować, jak uważa. Ale myślę sobie, że w Twojej sytuacji lepiej byłoby odpuścić diety jakiekolwiek, bo zakładając, ze całe życie jadłaś ok. 1500 kcal, nie zaczniesz nagle jeść 2 razy tyle - więc jedząc "normalnie" (czyli po swojemu) może najpierw przytyjesz trochę, ale potem organizm się uspokoi i waga stanie, a może nawet zacznie spadać. Stosując kolejną niskokaloryczną dietę najpierw trochę pewnie schudniesz, ale potem na etapie "odpoczynku od diety" przytyjesz znów. Skoro tak czy siak efekt będzie podobny, to po co się katować? :)
araksol
15 stycznia 2016, 20:59chcę schudnąć do osiemdziesięciu paru kilo, żeby zejść z otyłości kliniczne i dam sobie spokój na razie
Chlorellla
15 stycznia 2016, 21:06zatem powodzenia :)
araksol
15 stycznia 2016, 21:10dzięki...
Apocominazwa
15 stycznia 2016, 22:52Coraz bardziej mam wrażenie, że Pani Agata ma świetny ubaw, jak próbujemy wszyscy przetłumaczyć Jej, że droga, którą obiera nie jest dobra. Naprawdę, tyle słusznych komentarzy z dobrymi wskazówkami już dostała a dalej ma to naprawdę daleko i głęboko w organie, na którym przesiaduje całymi dniami. Zauważyłam też częste wspomnienia w pamiętnikach, że Panią Agatę "kuszą" różne rzeczy, chociażby jak diety. Tyle tylko, że to kuszenie jest tak krótkoterminowe niczym dla kota kocimiętka - pięć minut i po zabawie. Nic z tego nie będzie Araksol, dopóki nie siądziesz i nie pomyślisz zdroworozsądkowo biorąc sobie chociaż krztę rad i komentarzy ludzi do przemyślenia. Zrobisz oczywiście jak zechcesz, ale nie pisz potem, że prawidłowe jadłospisy i diety (jak chociażby vitaliowa, którą zarzuciłaś po ok. tygodniu) na Ciebie nie działają. Nic nie zadziała, jeśli nei będzie długofalowe. No i ten ruch, którego Araksol nienawidzi...eh, szkoda gadać. Człowiek został stworzony, by się poruszać, gdybyśmy leżeli i spali jak koty, to żylibyśmy 1/3 swojego życia a w wieku 30 lat nie bylibyśmy się w stanie ruszyć. Nic tu po mnie, produkuję się pod wpisem Pani Doroty, która jest dla Pani - Pani Agato niedoścignionym wzorem, do którego zawziętości i chęci Pani bardzo daleko...smutne, ale prawdziwe.
araksol
16 stycznia 2016, 17:41na diecie vitalii 1300 kalorii byłam 3 miesiące. schudłam 2,2
Dorota1953
16 stycznia 2016, 18:52Bo siedzisz tylko na tyłku przed kompem i się nie ruszasz !!!! Poza tym nie wierzę, że z Twoją "silą wolą" wytrzymałaś "aż" trzy miesiące. Przecież Ty każdą dietę stosujesz maksymalnie 2 tygodnie, a potem przerzucasz się na następną, albo w ogóle z niej rezygnujesz. Kobieto jesteś jeszcze młoda !!!! Weź się za siebie, bo nikt inny tego za Ciebie nie zrobi, a z wiekiem przyplątuje się masę różnych chorób !!!!!
Alianna
15 stycznia 2016, 17:10No to wracaj do dukana :-)
araksol
15 stycznia 2016, 17:28chyba tak zrobię...
silvie1971
15 stycznia 2016, 16:37Jaki rozdrabniacz kupilas?
araksol
15 stycznia 2016, 16:47bocha jest świetny. Surówka w 5 minut gotowa
silvie1971
15 stycznia 2016, 16:49Musze poogladac, bo tez mnie tarka wkurza. Ktory masz model?
araksol
15 stycznia 2016, 16:57taki okrągły, śmieszny jak grzybek
silvie1971
15 stycznia 2016, 16:57Chyba juz wiem o ktory chodzi. Wyglada na poreczny
araksol
15 stycznia 2016, 17:04tak bardzo wygodny, łatwo sie myje
silvie1971
15 stycznia 2016, 17:08Dzieki
annaewasedlak
15 stycznia 2016, 16:25Też stosowałam Dukan i byłam bardzo zadowolona. jednak Vitalijki odradzały mi tę dietę i od dziś jestem na sd i zobaczymy
araksol
15 stycznia 2016, 16:28mnie tylko dukan pomógł...
araksol
15 stycznia 2016, 16:58może i tak zrobię
pysia_pysiowa
15 stycznia 2016, 17:18Moja mama jak dwa lata temu (miała 51 lat) schudła na dukanie ale jednocześnie bardzo osłabił jej się organizm i miała zły wyniki praktycznie ze wszystkiego, do tego bolały ją nerki. Była na siebie zła ale wiadomo "mądry polak po szkodzie". Z kolei rok temu była sanatorium, pobyt trwał standardowo coś koło 3 tygodni i schudła tak że miała spodnie o 2 rozmiary mniejsze! A jadła normalnie, wszystkie podawane tam posiłki. Jednak regularne pory, stosowne porcje i nawet lekkie ćwiczenia robią swoje :)
araksol
15 stycznia 2016, 17:29ja po dukanie miałam wyniki ok i dobrze sie czułam...
annaewasedlak
15 stycznia 2016, 18:18Wcześniej w 2000 r stosowałam inną dietę her...fe piszę skrótem bo zaraz blokują- i schudłam 36 kg . Jadłam normalny posiłek raz dziennie i 2x koktajl plus błonnik. Owoce i warzywa można było jeść bez ograniczeń.
araksol
15 stycznia 2016, 20:07no i o to mi chodziło
azoola
15 stycznia 2016, 15:34Mam proste pytanie. Jak liczysz kalorie? Czy ważysz każdą porcję ? Każdą kromkę ,kartofla i łyżeczkę masła ?
araksol
15 stycznia 2016, 15:52nie stosuję przeliczniki z internetu
azoola
15 stycznia 2016, 17:19Tu może być problem . Zainwestuj w wagę kuchenną ,bo naprawdę ciężko jest ocenić wielkość porcji . Wystarczy kilka dni a zobaczysz ,czy nie popełniasz błędu w obliczeniach. Niestety ja się przekonałam ,że moje 1500 kcal na których nie chudnę to w rzeczywistości 2000 ;/ Podstawą sukcesu na smacznie dopasowanej jest u mnie własnie dokładne odmierzanie . Te małe wredne kalorie są jak inwazja mrówek - nie wiadomo skąd ich się raptem tyle bierze ;)
araksol
15 stycznia 2016, 17:30mam wagę...
azoola
15 stycznia 2016, 17:44To świetnie- spróbuj ważyć wszystko i podliczać kalorie .
araksol
15 stycznia 2016, 17:46spróbuję
azoola
15 stycznia 2016, 17:51Powodzenia :) i koniecznie napisz jak Ci poszło .
araksol
15 stycznia 2016, 17:52Dobrze...
NewShape2017
15 stycznia 2016, 14:20Proszę sie zapoznac z zasadami diety dr Makarowskiej to dietetyk ktora zmodernizowala i przeniosła na rynek Polski diete Montganica. Zdrowsze lepsze i skuteczniejsze niż inne diety
araksol
15 stycznia 2016, 14:29Dziękuję. Kiedyś krótko byłam na tej diecie i nie zadziałała. Nic nie schudłam no i była dla mnie bardzo ciężka z powodu ziemniaków, które bardzo lubię....
Beata465
15 stycznia 2016, 12:421000 kcal to zagłodzony organizm i nie będziesz chudła. Dietetyczka do której chodziłam po operacji rekami i nogami broniła się przed daniem mi takiej diety, wręcz mi powiedziała że nie chce mi jej dawać, bo to za mało kalorii przy mojej wadze. Organizm odbiera taką ilość kalorii jako głodzenie i natychmiast spowalnia przemianę materii a my po 50 i tak już mamy ją wolniejszą.
araksol
15 stycznia 2016, 12:45Wiem ,ale u mnie albo niskie kalorie albo dukan, albo allevo bo juz nie chudnę...
parla32
15 stycznia 2016, 12:28Czytam Twoj pamietnik juz od jakiegos czasu i wydawało mi sie, ze skoro znasz sie na astrologii którą latwa nie jest, to powinnas zrozumiec tak prosta sprawe jak odchudzanie., ze nic nie ma na wcxoraj. Przy Teoim zerpeym ruchu, przwsiadywaniu godzinami przy grach, czy malowaniu nie spalosz kalorii. Przeskakujac z diety na dietę zapracowalas sobie i to bardzo solidnie na to co teraz masz, ze nie jestes w stanie schudnąć. Nie pisze by Cie krytykowac , czy naskakiwac na Ciebie, ale czasem nie moge pojąc, ze bedac dojrzala kobieta albo brak Ci rozumu w tych sprawach , albo jestes tak uparta i glucha na wszelkie rady i tu i na forum. Nie mozna ciagle przytakiwac i powtarzać ze taka jestem i juz. Człowiek zmienia sie cale zycie i chyba tylko krowa zdania nie zmienia. Czas zmienic cokolwiek jesli chcesz ruszyc do przodu i nie mówie tu o firnesie, bo wiem ze nie cierpisz ruchu, ale jakąkolwiek zmiana zblizy Cie do celu, ślę do tego trzeba troche cierpliwosci i konsekwencji . cudów nie ma.
araksol
15 stycznia 2016, 12:48coś moze wprowadzę choćby surówki...
ggeisha
15 stycznia 2016, 12:16Masz totalnie rozleciany metabolizm. No, chyba, że leżysz całymi dniami i zupełnie NIC się nie ruszasz. Ale to i tak przy Twojej wadze za mało kalorii (te 1300-1400), żeby organizm ODŻYWIĆ! A Ty jeszcze chcesz obcinać. Nie schudniesz, może odrobinkę, ale pójdzie takie jojo, że będziesz tęsknić za Twoją obecną wagą. Jeśli chcesz schudnąć, to musisz WIĘCEJ jeść. Ale zdrowych i odżywczych rzeczy, nie śmieci.
araksol
15 stycznia 2016, 12:19tak ja dużo leżę, a będzie więcej surówek, ale śmieci tez będą bo mnie musi jedzenie smakować
ggeisha
15 stycznia 2016, 12:36Czasami sobie myślę, że Ty chyba lubisz prowokować ludzi? Bo nie możliwe, żebyś nie zdawała sobie sprawy ze swojej klęski? Piszesz, że duchowość jest dla Ciebie taka ważna. A gdzie Ty masz tę duchowość, skoro MUSI Ci smakować, skoro robisz to co LUBISZ, a jak nie LUBISZ, to nie zjesz, ani nie zrobisz. Toć to jawne zaprzeczenie duchowości, materializm na całej rozciągłości, w dodatku prezentujesz psychikę rozpuszczonego leniwego i bezkrytycznego dziecka. Duchowość to praca nad sobą, to podejmowanie wyzwań, to POKORA wobec tego, co jest, a nie uleganie własnym słabościom i wygodnictwo. I jak to skomentujesz?, że według Ciebie duchowością jest leżenie i zaspokajanie zmysłów, i że dobrze, że można sobie strzelić dowolną definicję, żeby postawić na swoim? Czy tak jak do tej pory odpowiadałaś na rzeczowe argumenty, czyli... nie odpowiadałaś? Zastanów się dobrze :)
araksol
15 stycznia 2016, 12:51no nie bardzo sie z Tobą zgadzam. Dla mnie duchowość to zagłębianie sie we wnętrzu a nie pogoń za pieniędzmi np. Reiki i medytacje, a walka ze sebą nie musi koniecznie dotyczyć diety, sa inne dziedziny życia, które warto udoskonalać. Nie tylko dieta i sport...
ggeisha
15 stycznia 2016, 12:56Walka ze sobą, to bardzo kiepski pomysł. Nie o to chodzi. A człowiek jest całością i jak mu jedno kuleje, to całość jest do bani. Rozwijać się trzeba harmonijnie. A nie utknąć na poziomie niemowlęcia "Będzie tak, jak ja LUBIĘ".
araksol
15 stycznia 2016, 13:03Wychodzę z założenia, że ludzie sa różni i nie koniecznie wszystko jest dla wszystkich dobre. Rozwój duchowy jednak nie polega na tym by rozwijąć sie pod czyjeś dyktando. To musi wyjść od siebie. Mnie akurat sprawy typu fit nie interesują i nie mam potrzeby rozwoju w tym kierunku. A o zdrowie można dbać różnie bo jest wiele dróg nie tylko modna dieta typu nie jedz klusek czy majonezu. Cóż jest złego w majonezie? jajka? olej? Można np stosowac terapie naturalne typu REiki czy zioła i tez sie o zdrwowie zadba...
araksol
15 stycznia 2016, 13:04A nawet Budda był otyły....
ggeisha
15 stycznia 2016, 13:23Budda nie był otyły. Ten grubasek chiński nie przedstawia Buddy, tylko chińskiego bożka obfitości. Powinnaś to wiedzieć, jako osoba oczytana i uduchowiona. Tak, ludzie są różni i nikt Ciebie do nikogo nie porównuje. Nie chodzi o Twoją otyłość, ale o sposób, w jaki sobie nie radzisz. Popełniasz wiecznie te same błędy, a to już o czyś świadczy. Według mnie nie tak ważna jest tusza, jak zdrowie. A Ty swoje w świadomy sposób rujnujesz, jak małe dziecko, twierdząc, że są rzeczy ważniejsze, chociaż najważniejsze są przecież Twoje przyjemności. Oszukujesz samą siebie i wiesz - to widać. Poczytaj sobie wpisy ludzi. 90% to widzi, a te 10% przez grzeczność tego nie napisze.
araksol
15 stycznia 2016, 13:27o ja mam bardzo dużo zainteresowań, a że latać ze szmatka nie lubię to fakt. Nie zapominaj tez że Twoja mama tez ma rentę...
araksol
15 stycznia 2016, 13:29Tak moje życie wyglądało podobnie, bo całe życie pracowałam w domu...
araksol
15 stycznia 2016, 13:36ja mam figurkę buddy starszego i jest otyły...
ggeisha
15 stycznia 2016, 13:50Budda nie był otyły - to co masz, to nie figurka Buddy.
ggeisha
15 stycznia 2016, 13:55Wręcz wychudzony był w pewnym okresie życia. A potem już o normalnej posturze ciała. Jak pisałam, ludzie nazywają "buddą" chińskiego bożka obfitości. Ale on nic wspólnego z Buddą nie ma.
araksol
15 stycznia 2016, 14:01tak sie go przedstawia w starszym wieku. Nic dziwnego, kto dużo medytuje mało sie rusza...A o bożkach obfitości słyszałam...
ggeisha
15 stycznia 2016, 14:11Bzdura. Budda nie był gruby i nie medytował siedząc na tyłku do końca życia! Zobacz sobie jak wyglądał umierając (przechodząc w paranirwanę) - chudy facet. Masz bożka chińskiego, nie figurkę Buddy, ale oczywiście, możesz sobie nazwać Buddą nawet marchewkę i twierdzić, że tak jest u Ciebie.
araksol
15 stycznia 2016, 14:15mnie sie tam moje życie podoba i kto Ci powiedział, ze mnie nie stać na taksówkę czy jedzenie?
ggeisha
15 stycznia 2016, 14:19Jeśli podoba Ci się Twoje życie, to po co założyłaś konto na vitalii i piszesz tu wiecznie o swoich niepowodzeniach?
araksol
15 stycznia 2016, 14:21piszę o wszystkim i o dobrych rzeczach też...
ggeisha
15 stycznia 2016, 14:26Ale dlaczego masz taką potrzebę pisania, ekshibicjonizmu? Przecież, gdyby Twoje życie było tak zajmujące, nie miałabyś potrzeby siedzenia w sieci.
araksol
15 stycznia 2016, 14:32lubię pisać. Piszę też na blogerze...
ggeisha
15 stycznia 2016, 14:39No właśnie. Lubisz. A co innym DAJESZ swoimi wpisami? Przykład? A może wręcz przeciwnie? Pokazujesz swoje brudy, bo żałośnie potrzeba Ci uwagi? Nie jesteś uduchowiona. Jesteś wampirem. I trollem.
araksol
15 stycznia 2016, 14:46ale nie osądzam innych i nie daję rad o które nie proszą, a pisać mi wolno. Lepiej nie dać nic niż dać to czego inni nie chcą...
araksol
15 stycznia 2016, 14:47tak jestem introwertyczką
Malina007
15 stycznia 2016, 20:32"Są inne dziedziny życia które warto udoskonalać" Aaraksol, KTÓRA dziedzina życia została przez ciebie udoskonalona w ostatnim roku?tak konkretnie?
_Pola_
15 stycznia 2016, 22:20"tak sie go przedstawia w starszym wieku. Nic dziwnego, kto dużo medytuje mało sie rusza...A o bożkach obfitości słyszałam..." Medytacja musi być wysokokaloryczna :D
ggeisha
15 stycznia 2016, 22:24Masz rację. Przemyślałam to - Twój pamiętnik - Twoje brudy. Mi nic do tego. Nie wiem, czemu tak się uniosłam. Chyba dlatego, że drażniące jest obserwowanie kogoś, kto podcina gałąź na której siedzi i oburza się, że inni zwracają mu na to nieproszeni uwagę. Ale tak, nic mi do tego - chcesz sobie życie rujnować, to rób to. Może w końcu nauczysz się czegoś na błędach, za którymś tam razem. Ja w każdym razie usuwam się na bok. Szkoda mi cennego czasu i nerwów.
araksol
16 stycznia 2016, 17:45no właśnie jogini raczej 200o kalorii nie jedzą