Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Mam książkę autorstwa jedzenioholików o abstynencji. Czytam ją i wiem już niby o co chodzi. Wydaje mi się, ze to dobry sposób na mnie. Zasada jest taka, ze je się tylko 3 razy dziennie. Nic poza tym nie wolno. Nie wolno nawet próbować potraw podczas gotowania. Jeden kęs marchewki to też posiłek. Słodki napój typu wina też się liczy. Mam zamiar przeczytać do końca i się zastosować. Potrafilam sobie poradzić z uzależnieniem od papierosów i trzymam też abstynencję od psychodelików to i z tym sobie poradzę. Uzależnienie od jedzenia to też uzależnienie. W książce są eseje pisane przez anonimowych jedzenioholików, którzy chudli po 40-50 kg. Dla mnie nie sama dieta jest problemem, a właśnie jedzenie po diecie. Za często jem i za dużo zwykle raz w tygodniu. Teraz gdy wiem, że wolno jeść tylko 3 razy to tego się trzymam. Jedzenioholicy zajmują się też 12 krokami. Są mitingi możliwe też przez internet. Na razie jestem pełna zapału. Dość trudno mi przyszło przyznać się do tego, że jestem uzależniona od jedzenia- kompulsywnego jedzenia. Teraz jest szansa, że pójdzie już z górki. O mitingu też myślę. Walka się rozpoczęła i śnią mi sie już koszmary. Najgorsze będą trzy pierwsze dni, a później miesiąc. Po tym czasie powinnam przywyknąć.

Dziś do jedzenia mam kapustę z Wigilii i schab. Do tego pomarańcza i wino.

Wczoraj byliśmy na dłuzszym spacerze. Ja, Krzysiek i Mikuś. Bylo ponad 3000 kroków i prawie 2 km. Na nas to sporo. Spacer był przyjemny. Szliśmy drogą koło lasu, a później skręciliśmy w las i szliśmy lasem. Wszędzie błoto i kałuże.  Mikuś się ładnie wyżył, bo gdy wracaliśmy już szedł spokojnie i nie ciągnął. Szliśmy na poczatku w deszczu. Takim lekkim.  Dziś też się wybieramy.

Od jutra już będzie troche pracy codziennie. Trzeba przenieść trochę rzeczy od mamy i trzeba spakować jej ubrania, bo za dwa dni jest wywózka śmieci. Trzeba by wynieść kilka worków. Sebastian już planuje jak sobie urządzi jedno pomieszczenie w domku mamy. Chce pomalować. To jednak chyba dopiero latem... Trzeba wywieźć trochę mebli.

  • ognik1958

    ognik1958

    27 grudnia 2023, 08:36

    hmm też zwaliłem te..50 kg i to już historia i..... to uporządkowaniem to co sie je i spala i co organizm sam spala w PPM by dokładnie w deficycie był deficyt i ....co tu dywagować ..... po owocach to można poznać jak mówi ...Biblia powodzenia

    • araksol

      araksol

      27 grudnia 2023, 09:19

      dzięki...

  • ANULA51

    ANULA51

    27 grudnia 2023, 03:10

    Chcesz pijaka w domu Matkii? Przecież nie minął nawet rok .. a i obcy facet mieszkać będzie ? Odważna jesteś lub głupia … sorry .

    • araksol

      araksol

      27 grudnia 2023, 09:18

      on na stałe nie będzie mieszkał przecież...

  • Bas20

    Bas20

    26 grudnia 2023, 23:42

    Witaj, jaki jest tytuł tej książki? Zaciekawił mnie temat…

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 23:47

      https://anonimowijedzenioholicy.org/sklep/ to link do sklepu. Ja kupiła na razie pozycję Abstynencja...Czytam ją. Idą mi jeszcze dwie inne...

  • poszukujaca

    poszukujaca

    26 grudnia 2023, 13:56

    Rob tak jak dyktuje Ci serce. Skoro chcesz teraz porządkować rób to. Dużo siły ❤️

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 15:06

      no i ja tak myślę...

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 16:34

      Podpisuję się. To są bardzo osobiste wrażenia, każdy jest inny, każdy ma relacje, jakie ma i czuje, co czuje. Są ludzie, którzy zachowują wszystko, jak było za życia, czym prawdopodobnie sobie bubę robią, inni chcą szybko pójść dalej. I to tylko i wyłącznie decyzja zainteresowanych, nikt im wewnątrz nie siedzi. Więc tak, siły.

  • Matylda111

    Matylda111

    26 grudnia 2023, 12:58

    Dlaczego się tak spieszysz z wyrzucaniem rzeczy Mamy? Dlaczego chcesz zaprosić do jej mieszkania Sebastiana wiedząc, że go nie znosiła? Pytam, bo wielokrotnie podkreślałaś przywiązanie do tradycji, przeszłości, obrzedów. Myślałam, że duchowość jest dla Ciebie czymś istotnym. I jakoś mi to nie współgra z tm co czytam.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 13:14

      no ale trzeba to wszystko ogarnąć przecież. Teraz jest okazja sprzatnąć, bo jest S. Krzysiek się miga...

    • Matylda111

      Matylda111

      26 grudnia 2023, 13:22

      Mnie to szokuje co robicie i to w święta. Przepraszam Agata, ale nie spotkałam się z taką sytuacją, żeby tak postąpić po śmierci bliskiej osoby.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 13:23

      ja muszę korzystać z okazji, bo Krzysiek nic robić nie chce...

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 13:24

      wyrzucam tylko ubrania...Dużo rzeczy wezmę dla siebie...

    • Berchen

      Berchen

      26 grudnia 2023, 14:38

      Sebastian wie jak skorzystac z okazji zbudowania sobie melinki na friko, to jest tak przykre , tez tak to niestety odebralam, twoja mama i jej pamiec na to nie zasluzyla.

    • Berchen

      Berchen

      26 grudnia 2023, 14:39

      ale oczywiscie to tylko moje prywatne zdanie i to nie ma zadnego znaczenia, twoje zycie , twoje decyzje.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 15:07

      on jeśli będzie miał przyjazdny kąt to za pomoc. pracę. wsparcie...

    • izabela19681

      izabela19681

      26 grudnia 2023, 17:05

      Obawiam, że S się zagnieździ u Ciebie. A potem będzie rządził.

    • achaja13

      achaja13

      26 grudnia 2023, 17:53

      Agata dopóki będziesz w miarę sprawna i dopóki dom będzie Twoją własnością Sebastian będzie trochę pomagał i zachowywał jakieś pozory. Ale ostatecznie skończy się na tym, że tak jak pisze Berchen zrobi w Twoim domu melinę i nie będziesz miała pomocy ani Ty ani koty. Weź pod uwagę taką możliwość zanim oddasz Mu pokoje po mamie.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 18:20

      ale ja go nie zamelduję i nie zapiszę teraz. Tylko będzie z pokoju korzystał

    • Epestka

      Epestka

      26 grudnia 2023, 19:44

      Jeśli zrobi tam melinę, to jak go wyrzucisz? Jak się zadomowi, przestanie pomagać, będzie Ci dyktował warunki.

    • izabela19681

      izabela19681

      26 grudnia 2023, 20:24

      Niechcianego lokatora trudno usunąć.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 20:48

      gdyby był zameldowany. On będzie gościem...

    • Matylda111

      Matylda111

      26 grudnia 2023, 21:28

      Agata ja Ci dobrze życzę i tylko tym jest podyktowana moja opinia, którą teraz wyrażę. Bądź dorosłą i odpowiedzialną osobą i zadbaj o swoje interesy. Nie zapraszaj tego alkoholika do domu, zamin nie ustalisz stanu faktycznego. Na razie to powinnaś się zająć nie porządkowaniem garderoby czy biblioteczki, tudzież kredensu, ale porządkowaniem dokumenów. Sprawdź czy Mama nie zostawiła testamentu. Następnie zadbaj o przepisanie domu na siebie i decyduj o tym kto będzie w nim mieszkał dopiero wtedy, kiedy będziesz mieć pewność, że jest Twój. Obyś była jedynym spadkobiercą swojej Mamy i oby nie było jakiegoś warunku dziedziczenia. Skąd wiesz, ze Mama notarialnie nie zabezpieczyła się przed wprowadzeniem tam Sebastiana? On jest ostatnią osobą, która tydzień po pogrzebie mogłaby planować remonty i przeprowadzkę. Dużo siły i mądrości Ci życzę. Jeszcze raz przypominam - zadbaj o wszystko od strony prawnej.

    • izabela19681

      izabela19681

      26 grudnia 2023, 21:43

      Meldunek nie ma nic do rzeczy. Od wielu lat nie trzeba mieć zameldowania.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 22:01

      jestem w trakcie załatwiania prawnych spraw...Przepisanie mamy części domu za kilka dni...

  • mariposa04

    mariposa04

    26 grudnia 2023, 11:51

    A Sebastian nie chciał iść z Wami na spacer? Aj to uzależnienie od jedzenia… sama po mału zaczynam się do tego przyznawać przed sama sobą… więc doskonale rozumiem.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 11:54

      S nie chciał iść. Dziś poszedł. Tak właśnie uzależnienie. U mnie wystąpiło bo zamieniłam sobie nałóg palenia na jedzenie. Tak to zwykle działa..

  • barbra1976

    barbra1976

    26 grudnia 2023, 11:36

    No tak, dlatego słowo przekąska to ściema i pułapka, wszyscy, co pobudza insulinę jest posiłkiem. Dlatego nawet jeśli ktoś je mało ale mieli po łyżce cały dzień, nie chudnie.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 11:36

      no i tu bywa przyczyna...

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 11:39

      I w ogóle rozgraniczenia na dietę i po diecie nie są wyjściem. Dlatego szukam sposobu na siebie i jakiś czas doszłam do tego, że właśnie zero podjadanie między posiłkami. Tylko że to nie jest jakaś wiedza tajemna, myślałam, że jakieś bardziej odkrywcze rzeczy będą w tej książce. Choć w sumie, jeśli dla ciebie to nowe informacje są, na pewno jest przydatna wielu osobom.

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 11:42

      Wyjdź z trybu walka na rzecz współpracy z ciałem. Walka nie jest ani potrzebna ani dobra. Współpraca nie rodzi stresu ani koszmarów.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 11:43

      wspólpraca to 2000 kalorii i tycie. Tego chce moja psychika...

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 11:43

      Super, że się w spacery wkręciłaś i że Krzysiek też chodzi, też się wyciszy.

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 11:44

      Ja nie mówię współpraca w tyciu tylko współpraca w chudnięciu.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 11:46

      ale moja psychika, podświadomość chudnąć nie chce...

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 11:53

      Ale ciało bardzo chce. I ty też. Ty nie z glodomorrą masz się układać, z mieleniem co godzinę, a z ciałem, które chce być zdrowe i sprawne.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 11:56

      ale walka jest właśnie z podświadomością. Ona chce przyjemności i jedzenia i jest nienasycona i ona zsyła koszmary gdy robię coś co jej sie nie podoba...Taki jest mechanizm...

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 12:13

      Nie. Dopóki rzucałam palenie w trybie walki, była to droga przez mękę i poczucie krzywdy. Jak sobie pogadałam ze sobą o tym, czego chcę, był koniec walki, frustracji i palenia. Walka to frustracja. Ułożenie w głowie nie jest walką.

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 12:19

      Co więcej- kiedy rzucałam w trybie walki, kosmicznie przytyłam, to, co piszesz powyżej. Wróciłam do palenia po jakimś czasie. Przy następnym rzucaniu palenia byłam najgrubsza ever. I jednocześnie przestałam palić i żreć, wyszłam z tytoniu i otyłości jednocześnie. Bo usrawiona głowa, priorytety.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 12:41

      na mnie gadanie z sobą nie dziala. POdświadomość chce rzadzić i jest uparta. Nic co rozsadne do niej nie trafia.

    • barbra1976

      barbra1976

      26 grudnia 2023, 16:27

      Ty rządzisz. Jeśli nie działa, znaczy, że nie chcesz, żeby działało. Tak jak ja wtedy chciałam nie palić i palić jednocześnie. Tak jak teraz chcę być chuda ale najlepiej, żeby samo się zrobiło. Zresztą jeśli jesteś w stanie jeść tylko posiłki i nic pomiędzy, znaczy że jednak coś się dzieje w dobrym kierunku. Ja mam podobnie do ciebie z mącznymi, w ogóle 100g dziennie węgli to u mnie ewentualnie stabilizacja. Więc wystarczy zastosować obserwacje. Ale mi się nie chce. Tak samo jak tobie. To żadna podświadomość a zwykła chęć na mielenie na okręta i zaspokajanie kubków smakowych. A węgle uzależniają strasznie, najbardziej, jak i takie właśnie dziubanie cały dzień bez pomyślunku. Dlatego dalej jestem, gdzie jestem. I ty też.

    • araksol

      araksol

      26 grudnia 2023, 16:33

      no i dlatego myślę, że 3 posiłki dziennie rygorystycznie na zawsze coś zdziałają. Dieta bez wegli od 7 I