Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek


Wczoraj po porannym rozruchu udało mi się zrobić sporo, bo byłam ożywiona. Wyprałam koc i 2 kapy i pociełam resztę drewna. Dziś znowu pranie i moze worek u mamy. Na razie ostatni na tą partię, bo będą już 3. Wywóz za tydzień w czwartek.

Poza tym mam w planach pracę zawodową, czytanie i oglądanie filmów. Ostatnio oglądam serial dokumentalny o zagadkach archeologicznych. Kiedyś chciałam być archeologiem, ale zrezygnowałam i całe szczęście. Praca co prawda bardzo ciekawa, ale brudna, ciężka fizycznie i często w upale i pyle. Nie zwasze też bezpieczna. Do żadnej dziury bym nie wlazła ani do jaskini. Przebywania poza domem nie lubię ani podróży. Fajnie się czyta o odkryciach i ogląda na ten temat filmy ale to wszystko. W naturze bym raczej tego przeżyć nie chciała. Inny mój wybór wtedy to geologia, zoologia, zootechnika i ASP. Teraz pasowało by mi tylko ASP, ale co po takim kierunku robić jeśli nie ma się ochoty uczyć innych? Teraz bym wybrała psychologię, ale też raczej nie widzę się w roli terapeuty. Odpowiada mi praca ta co mam.

Z Kajtusiem lepiej. Antybiotyk skończył. Teraz bierze tylko probiotyk. Ten ma brać jeszcze około miesiąca. Karma gastro mu pasuje. Ma większy apetyt. Je saszetkę i dwa razy suchy pokarm. 

Trzeba by pomyśleć o opróżnieniu części donic. Warzyw już nie ma i niektórych kwiatów też nie. Niektóre są juz brzydkie. Część donic będzie potrzebna na róże. Wkrótce kilka krzaków kupię.

  • aska1277

    aska1277

    12 września 2024, 19:56

    Miłego wieczoru życzę

    • araksol

      araksol

      13 września 2024, 08:51

      :)