Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorkowo

Dzis spalismy przy uchylonym oknie i troche mnie przemroziło
wiosna małymi kroczkami zbliża sie ale strasznie topornie jej jeszcze to idzie a zima nadal sie nie daje
siostra przyjehchała do nas na ferie na 4 dni jutro jedzie ale dzis jeszcze szalejemy i idziemy na aerobik
na ktorym nie bylam juz z pol roku a kiedys chodzilam 2x w tygodniu
na razie cwicze w domu troche podskoków troche dywanówek i taki łamany aerobik z tych elementów co jeszcze pamietam

szukam nadal pracy ale jakos ciezko ja znalesc

jestem troche juz tym wszystkim dobita i taka niemrawa
zastanawiam sie czy kiedys w koncu bede pracowac - po mału trace wiare w siebie

w dodatku zeby bylo mało porobilam wszystkie badania w ostatnim czasie i wyszło ze mam za dużo pewnych hormonów i dlatego mam wydłuzone okresy
po prosty klapa

mam nadzieje ze jak mała wstanie to dzien sie jakos rozkreci bo na razie to masakra