Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I znów zaczynam od nowa

Po długim czasie nieobecności, nie dietowania, i wogóle pogrążaniu sie w coraz to gorszy nastrój stając dziś na wadze doznałam szoku i wzięłam w końcu dooope w troki.
Orbitreka wydarłam z piwnicy, poskładany
zero kolacji
i lżejsze, mniejsze i mniej kaloryczne jedzonko
i mam nadzieje ze do śwąt wielkanocnych troszke schudne zeby jako tako wygladać
wiem ze w tak krótkim czasie cudu nie bedzie

Plany na najbliższy czas:
cóż marzy nam sie mały bobasek, wiec bedziemy sie starać, dlatego dieta nie bedzie strasznie drastyczna uboga tylko zrównoważona zeby sobie nie zaszkodzić :) a z tym zaciążaniem ie bedzie tak łatwo bo są pewne trudności natury medycznej ;(

trzymajcie kciuki i za dietowanie i za zaciążanie