Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
'ale Ty schudłaś!'


Pojechałam do domu na 3 dni, żeby zresetować trochę mózg i odpocząć uczelnianego życia. 
Tatko stwierdził, że 'schudłam w dupie' - chodziło mu o biodra :D. Pojechałam do przyjaciółki i ona, jej siostra i jej mama stwierdziły, że 'schudłam', 'zniknęła połowa mnie' oraz 'znikam w oczach'. 
Warto czasem odwiedzić dom i nasłuchać się komplementów :D

Wczoraj byłam u wujka na urodzinach i zaczęła się dyskusja na temat mojego odchudzania, bo nie chciałam się napić drinka. Wkurzyli mnie trochę, więc powiedziałam im, że nie jestem na jakiejś określonej diecie, tylko staram się zdrowo odżywiać i ćwiczę i nie mam zamiaru o tym rozmawiać. No to poleciał tekst od wujka, że on mi może poradzić na temat zdrowego odżywiania, nookuuuuurrrwa. 

Przez te 3 dni trzymałam się dzielnie - na grillu u koleżanki zjadłam piersi z kurczaka (które sobie przywiozłam) i piłam wodę mineralną. Wczoraj na tych urodzinach zjadłam: 2 pałki z kurczaka (skórę oddałam tacie), sałatkę: kapusta pekińska, feta, pomidor, ogórek, cebulka, kawałek szaszłyka z wieprzowiny oraz pół małej karkówki. Nie uważam tego za grzechy, więc nie mam do siebie pretensji. 
W czwartek odpuściłam sobie ćwiczenia, ponieważ odkładałam je na wieczór, po czym polazłam na podwórko i źle zeszłam z murka, co skończyło się ogromnym bólem w stopie. Ale w piątek już normalnie ogarnęłam ćwiczenia :D

W środę byłam cały dzień na uczelni, a później od razu na pociąg, więc poszłam zjeść coś do Bioway'a. I zjadłam coś takiego:


Medaliony sojowe na sosie pomidorowym, ryż brązowy, surówki miałam trochę inne: marchewka, brokuł (o dziwo nierozgotowany!) i jeszcze jakaś surówka, chyba z białej kapusty. Było pyszne. Nie zjadłam wszystkiego, a najadłam się tak, że przez kolejne 4 godziny czułam się pełna :D
  • JustynkaF

    JustynkaF

    3 czerwca 2013, 09:09

    O tak, komplementy motywują! Dają siłę :)

  • Malyna12

    Malyna12

    2 czerwca 2013, 22:52

    komplementy to najlepsza motywacja do dalszego działania:)

  • lucyohlucy

    lucyohlucy

    2 czerwca 2013, 21:10

    Ciekawa jestem tych cennych wujkowych porad :D

  • stoneczka

    stoneczka

    2 czerwca 2013, 17:34

    zazdroszczę takich komplementów. ;p

  • granolaa

    granolaa

    2 czerwca 2013, 14:41

    Haha, dzięki :). Ale Ty się ładnie w ten weekend trzymałaś, nic dziwnego, że Ci komplementy prawią. Efekty naprawdę muszą już być widoczne, gratulacje :D!

  • liliputek91

    liliputek91

    2 czerwca 2013, 14:07

    nie ma jak komplementy!

  • bruitsdelanuit

    bruitsdelanuit

    2 czerwca 2013, 14:04

    Dokładnie! Paradoks :) Ja sama też się na początku wkurzam jak słysze takie rzeczy, raz widziałam jak u mnie w rodzinie robią obiad - przeraziłam się, wszystko dosłownie w oleju pływało - nawet kawa! - i oni to śmią nazwać zdrowym jedzeniem, a potem są skutki. Mi mama, bacia i reszta rodziny, i tak zawsze będą mówić, że jestem ładna itd - u większośći raczej tak jest chyba? ale ja wolałabym troche odrobine krytyki. :)

  • bruitsdelanuit

    bruitsdelanuit

    2 czerwca 2013, 13:07

    Takie reakcje ze strony rodziny są normalne, u mnie też tak jest. Znam takie sytuacje bardzo dobrze, wiec wiem jakie to uczucie. :) Fajnie, że rodzice, i inni tak Cię komplementują - to cholernie przyjemne uczucie.

  • CytrusowaKawa

    CytrusowaKawa

    2 czerwca 2013, 12:45

    zazdroszczę tak pozytywnych opinii! I bardzo dobrze, że zauważyli. Może i ja kiedyś tego się doczekam ;)