No humory to ja mam przez ten weekend typowo jesienne. Raz się cieszę, a raz smucę. Z dietą tak sobie. Muszę się bardziej postarać. Dzisiaj wpadły nieplanowane słodycze :/
W weekend nie działo się nic konkretnego. Jakoś tak zleciał szybko, nawet nie wiem na czym. Trochę nadrabiałam seriali, trochę uczyłam się hiszpańskiego. Chciałam się spotkać ze znajomymi, ale oczywiście nikt nie ma czasu...
Od jutra zapowiada się pracowity tydzień. Muszę w końcu coś przygotować do magisterki, nie ma zmiłuj...tylko jeszcze muszę znaleźć motywację... Dobra dzisiaj nie smęcę Wam, mam nadzieję, że jutro wrzucę pozytywny wpis i napiszę, że pięknie mi dietka szła :)
Dobrej niedzieli!
Bobolina
24 września 2012, 18:12niestety, weekendy mijaja niesamowicie szybko, szkoda gadac:P z dietka na pewno w tym tyg dasz czadu, nie przejmuj sie:*
Iwantthissobadly
23 września 2012, 22:26weź mi nie mów Bejb o mgr!normalnie ja muszę naprawdę się zabrać ponownie;D miałąm taki okres,że cisnęłam z nią a jak przerwałam tak mi ciężko do niej wrócić!ale to od wtorku hehe;D buziam mocno!:*
alex156
23 września 2012, 22:22"Raz się cieszę, a raz smucę." Mam tak samo, uroki jesieni...