Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dienstag' owo :)


Znudzila mi sie Ewa ;( szkoda, bo liczylam ze bede widziec efekty... niestety zamiast cieszyc sie na kazdy trening ja dostaje deprechy :( nie wiem dlaczego. 

Podziwiam Ewe, podziwiam wszystkie dziewczyny co uzyskaly z nia swoje wymarzone figury, ale ja ze swoimi kolanami nie daje rady robic wszystkich cwiczen jak nalezy, demotywuje mnie to, wkurza i w ogole. Probowalam Killera i Turbo ale na nich zwyczajnie wysiadam po 15 minutach. 

Od dzisiaj rowerek. Juz zaliczylam, zaraz ide pod prysznic, zrobie sobie peeling z ritualsa, wysmaruje sie balsamami, zrobie stopy i bedzie gicio. 

Ciezko mi nadal ogarnac sie z zarciem. Czy Wy tez tak macie ze akurat od dnia gdy postanowicie sobie ''odchudzam sie'' to caly dzien macie ciagle na cos ochote i w gruncie rzeczy wychodzi niezly cheat day z tego???? Ja mam tak za kazdym razem :/ najczesciej postanawiam sie odchudzac gdy zauwazam ze mniej jem, wiecej pije, ruszam sie i mowie sobie ''o to od teraz juz zero slodkiego, zero jedzenia po 18 itp) i jak obuchem w leb strzelil - nagle mam tak nieodparta ochote na czekolade ze jesli jej nie zjem to mam wrazenie ze umre :O masakra. 

Tak pragne dzisiaj nic nie zezrec po 18 .... a spedzic wieczor o wodzie! 
Niestety ale maz zajada sie slodkosciami i chipsami wieczorem stad kuszenie jak cholera... moze dzisiaj mi sie uda???? Wczoraj nazarlam sie czeresni o 21, myslalam ze pekne, ale to cholerstwo gorsze od orzeszkow :D dobrze ze przynajmniej czeresnie a nie tabliczka czekolady... choc nie wiem czy w kcal jakas roznica jest przy tej ilosci!!!!!!!!! 
  • Ciasteczko25

    Ciasteczko25

    17 czerwca 2013, 11:14

    Najważniejsze aby ćwiczenia sprawiały przyjemność jeśli Cię nudzą to szukaj do skutku tych które przyniosą radość :) Powodzenia! ;)

  • kauneus

    kauneus

    11 czerwca 2013, 17:25

    to może jakieś ćwiczenia które nie obciązają stawów :) nawet jakies spacery czy coś to zawsze cos dobrego ale nic na siłe żeby nie dobić siebie przez cwiczenia. a jak ciągnie Cie na slodkie to jedz magnez pomaga, albo chrom też wyprobowałam na sobie i nie ciągnie po nim tak do jedzenia :D ale zawsze jest tak, ze jak się czegoś zakazuje to ciągnie, wiec ja niczego sobie nie zakazuje, tylko tak żebym później nie zalowała robie (:

  • anastazja2812

    anastazja2812

    11 czerwca 2013, 13:49

    mam tak samo z jedzeniem dlatego wole nie nastawiać się na żadną dietę a jedynie mniej jeść. Ostatnio żrem jak prosiak ale staram się powoli wyjść z tego ciągu i wrócić do 5 posiłków dziennie. Może też zamiast powiedzieć sobie "dość ze słodkim" staraj się jeść mniej i rzadziej ale jednak nie eliminować zupełnie pozdrawiam i życzę powodzenia =)

  • sskarpeta

    sskarpeta

    11 czerwca 2013, 13:04

    mi też Chodakowska szybko się nudziła - rower fajna sprawa, ale jakbyś chciała poćwiczyć jeszcze w domu - nap. kiedy będzie padać, co jest wysoce prawdopodobne - to spróbuj P90X - dla mnie to lepsze od Ewy - na skalpela i killera nie miałam siły, a na to o dziwo mam

  • xtruskawka

    xtruskawka

    11 czerwca 2013, 12:59

    Jezeli treningi z Ewa Ci sie znudzily to moze rob trening z Ewa raz w tygodniu. Trening z Mel B 3 razy w tygodniu (Jej sa genialne i mega motywujace) i dziewczyny tez tutaj chwala Jillian Michaels. Urozmajcaj , nie rob jednego caly czas. Jezeli Trubo Spalanie czy Killer jest dla Ciebie meczacy to puki co skup sie na Skalpelu? A jezeli twoje nogi nie wytrzymuja treningow to nie wysilaj sie zeby je zrobic, tylko jak juz nie masz sily to zrob minutowa przerwe i zrob od nowa, nie rob szybko tylko powoli zeby twoje miesnie sie dostosowaly do treningu. Ja tez jak zaczynalam treningi z Mel B to robilam je tak na 60% bo nie mialam sily, a juz jestem 10 dni na diecie z treningami i zaczynam je robic na 90%. Az sama sie dziwie ze nabralam takiej kondycji w 10 dni :) Dasz rade, trzymam kciuki!

  • NextAngel90

    NextAngel90

    11 czerwca 2013, 12:38

    U mnie to jest tak, że jak zacznę się odchudzać, to mama nagle robi jakieś dobre ciasto:) babcia gotuje ulubiony obiad;P no po prostu masakra;P a i mama moich ulubionych lodów nakupiła;P także żyć nie umierać:) ale jestem silna! Poszłam na zakupy;) kupiłam warzywa i się staram:) trzymaj się;) i więcej wiary w siebie:) więcej siły;) powodzenia;)

  • mikoos

    mikoos

    11 czerwca 2013, 12:37

    nie wiem czym jest killer i turbo ani nawet ewa....powiem tak, jak ci nie pasują te programy ćwicz normalnie (np,45 min truchtu/joggingu, albo bieżnia, orbitrek, generalnie jakieś aeroby(cardio) i zadziała równie dobrze a może i lepiej! a męża opitol...chyba wie że jesteś na diecie? powinien ci pomagać a nie utrudniać, a zapewne samemu też by mu się przydało parę kilo zrzucić więc może zachęć go do wspolnego dietowania:)