Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

"Kto stawia sobie za cel doskonałość, osiąga więcej niż przeciętność; kto stawia sobie za cel przeciętność, nie osiągnie nawet tyle." Mam na imię Dorota przez 24 lata swojego życia byłam osobą szczupłą, ciąża bardzo zmieniła moje ciało i moim marzeniem jest wrócić do poprzedniej figury oraz odzyskać dawną pewność siebie. Jestem szczęśliwą żoną i mamą 6 miesięcznej Amelki do pełni szczęścia brakuje mi tylko szczupłej sylwetki i mam nadzieję że uda mi się w końcu ją odzyskać :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38596
Komentarzy: 230
Założony: 29 września 2011
Ostatni wpis: 8 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ciasteczko25

kobieta, 38 lat, Kielce

169 cm, 72.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 stycznia 2015 , Komentarze (11)

Witam :)

Po prawie rocznej nieobecności wracam z dodatkowymi kilogramami :(

Czy kiedyś schudnę na tyle aby być z siebie zadowolona i utrzymać wagę?? Mam nadzieję że tak..

Myślę że powodem powrotu moich kilogramów w dużym stopniu są leki które zażywam.. a bez których na dzień dzisiejszy jeszcze nie potrafię normalnie funkcjonować.. Kto kiedykolwiek miał do czynienia ze stanami lękowymi i nerwicą wie o czym piszę :)

Nie znam dokładnie swojej wagi może to 71 a może 72.. w każdym bądź razie dużo za dużo..

Od dwóch dni ćwiczę z Ewką Chodakowską :) mam nadzieję że wkrótce zobaczę jakieś efekty :)

Buziaki!

11 marca 2014 , Komentarze (3)

Witam :)

Pewnie już mnie nikt nie czyta.. ojj długo mnie nie było na forum, ale powracam.

Wagowo bez zmian, ale najwyższa pora pozbyć się ostatnich kilogramów które tak opornie mi schodzą. Na ślubie nie miałam swojej wymarzonej sylwetki ale jeszcze będzie wiele okazji aby ją zaprezentować :)

Nie pisałam bo znów dopadły mnie problemy zdrowotne, mianowicie przyplątała się do mnie nerwica ktokolwiek miał z tym choróbskiem kiedyś do czynienia wie jakie to uciążliwe.. Jestem w trakcie leczenia i mam nadzieję że niebawem zacznę odstawiać leki.

Znalazłam sobie sposób na odstresowanie się :) tworzę różne bransoletki,naszyjniki, kolczyki, troszkę zdobię metodą decoupage. Może kiedyś zaprezentuję coś mojego tu w pamiętniku.

Obecna waga to 66 kg czyli jeszcze troszkę przede mną, ale wiem że się uda. Na dworze robi się cieplutko więc pewnie niedługo wyciągnę rower i będę jeździła z moją bratnią duszyczką poznaną na Vitalii - Ewelinką :) 

Trzymajcie za mnie mocno kciuki, pozdrawiam cieplutko :*

16 lipca 2013 , Komentarze (15)

60.
Witam :)
Dokładnie 60 dni zostało do mojego ślubu..
Postanowiłam podjąć się 60-dniowego wyzwania...
W planach mam pozbycie się ponad 6 kg, myślicie że to realne??

oto moje zamierzenia:
-trzymanie diety na 100%
-ćwiczenia,
-masaż bańkami chińskimi,
-codzienne balsamowanie ciała :),
-zero słodyczy,
-zero gazowanych napojów i alkoholu,
-dużo warzyw i owoców,
-minimum 1,5 l wody dziennie,
-zero podjadania między posiłkami,
-jedzenie o stałych porach.

Mam nadzieję że mi się uda i w połowie września zobaczę na wadze 60 kg :)
Trzymajcie za mnie mocno kciuki :)
Buziaki!! :*


16 czerwca 2013 , Komentarze (77)

Drogie Witalijki :)
Nadeszła chwila w której zdecydowałam się wstawić Wam moje zdjęcia porównawcze :)
Bardzo Was proszę o obiektywną ocenę mojego ciała, ponieważ samej jest mi bardzo ciężko ocenić.. zdjęcia dzieli około 8kg... wydaje mi się że jak na tyle kg to nie jest duża zmiana :(
Wiem że jeszcze sporo pracy przede mną..ale małymi kroczkami się uda :)
Jaki mam typ figury?? ile uważacie że powinnam jeszcze schudnąć??

Pozdrawiam cieplutko i czekam na komentarze :)

14 czerwca 2013 , Komentarze (16)

Witam :)
Ten wpis kieruję do osób kręcących hula hop!
Jak wiecie jestem po operacji kolana.. i powolutku dochodzę do siebie.
Chciałam ostrzec wszystkich kręcących hula hopem o jego zgubnym wpływie na kolana.
Długo z moim lekarzem zastanawialiśmy się od czego miałam popękaną chrząstkę i rozciągnięte więzadła.. i prawdopodobnie winowajca się znalazł.. 
Potrafiłam kręcić kółkiem nawet 2 h dziennie..
Fakt faktem przy kręceniu poleciało mi sporo cm z talii, brzucha i bioder ale nie warto marnować swojego zdrowia dla pięknej sylwetki, tym bardziej że jest mnóstwo innych sposobów na zrzucenie cm i kilogramów :)
Pozdrawiam cieplutko :)

12 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Witam wszystkich :)

SUKNIA ŚLUBNA..
W poprzednim wpisie obiecywałam Wam że wstawię zdjęcie mojej sukni ślubnej..
Ale mnie w niej niestety nie zobaczycie i już tłumaczę dlaczego..
Chcą zaoszczędzić troszkę kasy postanowiłam zamówić suknię ślubną na allegro..
Po długich poszukiwaniach udało mi się znaleźć tą wymarzoną..
komentarze były same pozytywne więc zaryzykowałam.. i to był mój błąd.
Suknia nie była brzydka ale przyszła troszkę za duża, za długa, a marszczenia na biodrach sprawiły że wyglądałam w niej o 10 kg więcej...
Oto ona: 
Całe szczęście udało mi się ją zwrócić :) a poszukiwania nowej trwają nadal..
mam nauczkę.. koniec z kupowaniem przez internet..

PROBLEMY Z KOLANEM..
Dziś byłam na kontroli u mojego ortopedy. Z kolanem ponoć wszystko ok..
tylko czemu mnie nadal boli??
Lekarz przepisał mi tabletki na pęknięcia w chrząstce,zalecił serię ćwiczeń i jazdę na rowerku stacjonarnym.. którego niestety nie posiadam więc jeśli któraś z Was ma do sprzedania jakiś używany tani rowerek to proszę o kontakt, gdyż chętnie odkupię :)

DIETA..
Co do mojej diety to ostatnio niestety ale słabo ją trzymam..
Nie wiem tylko jakim cudem moja waga nadal się utrzymuje.
Muszę się wziąć w garść bo do września mało czasu a jeszcze trochę do zrzucenia mi zostało.

Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia :)

29 maja 2013 , Komentarze (8)

Witam :)
Ostatnio mało udzielałam się na Vitalii ale obiecuję że to się zmieni i moje wpisy będą częstsze.
Jestem dwa tygodnie po artroskopii kolana. Okazało się ze moja chrząstka była popękana a wiązadła poluzowane..
Po serii zastrzyków przeciwzakrzepowych które musiałam sobie podawać sama i małych komplikacjach..powolutku dochodzę do siebie... 
O ćwiczeniach mogę póki co zapomnieć.. gdyż nawet chodzenie sprawia mi problem i musiałam zaprzyjaźnić się z kulami..ale mam nadzieję że na krótko.
Na chwilę obecną ważę 66 z hakiem :) aż dziw że kilogramy mi nie wróciły gdyż diety nie trzymałam wcale a wcale a większość czasu musiałam spędzać w łóżku.
Od jutra znów zaczynam dietkowanie, ponieważ w planach mam jeszcze do zrzucenia 8 kg......
Daje sobie czas do września... pewnie zastanawiacie się czemu??
We wrześniu odbędzie się mój ślub kościelny więc chcę w tym dniu wyglądać pięknie i szczupło, bo niestety na cywilnym nie mogłam się pochwalić figurką.. z wagą około 75kg i sukience w rozmiarze 44 raczej było to niewykonalne :)
W przyszłym tygodniu moja suknia ślubna będzie już u mnie w domku więc postaram się wrzucić Wam jakąś fotkę :)
 Trzymajcie się cieplutko i do następnego wpisu :*

27 marca 2013 , Komentarze (13)

Witam :)
Zacznę od tego że u mnie ostatnio sporo się dzieje..
Te które są ze mną od początku wiedzą że miałam troszkę problemów zdrowotnych..
Z Moimi nerkami wreszcie wszystko się wyjaśni gdyż niebawem mam mieć robioną tomografię komputerową, póki co wiem tylko tyle że mam jakąś zmianę na nerce więc trzymajcie mocno kciuki aby wszystko poszło ok.
Ćwiczyć niestety nadal nie mogę gdyż moje kolano jest w kiepskiej kondycji.. 
ograniczam się tylko do robienia brzuszków i prostych dywanówek ale.. 
niebawem się to zmieni gdyż 17 maja mam mieć artroskopię kolana.. niestety zastrzyki nie pomagały i jest to jedyne rozwiązanie ;/ mam tylko nadzieję że szybko dojdę do siebie i będę mogła wrócić do ćwiczeń i co najważniejsze pełnej sprawności fizycznej, gdyż teraz np wchodzenie po schodach to dla mnie mega wyczyn...
Pisałam Wam ostatnio o tym iż przymierzam się do zakupu baniek chińskich..
...i dostałam je od Męża :) 
Początki były dosyć .. bolesne ale po jakimś czasie skóra się przyzwyczaja i jest ok :)
Muszę Wam powiedzieć że bańki to rewelacyjna sprawa!! już po pierwszym masażu skóra była o niebo lepsza!! bardziej jędrna i napięta. 
Co do diety.. to jest dobrze choć zawsze mogłoby być lepiej, choć w końcu zaczynam mieścić się w rozmiar M :)
Od kilku dni moja waga coś szwankuje i chyba trzeba wymienić baterie na nowe gdyż w odstępie minutowym potrafi skoczyć nawet o 2 kg, dlatego będę się musiała zaprzyjaźnić z centymetrem :) a muszę się pochwalić że troszkę mi ich ubyło :)
Znajomi zauważają że schudłam co mnie niezmiernie cieszy..
jeszcze tylko (albo aż) 9 kg a odzyskam wagę z przed ciąży :)
Buziaczki!! :*:*:*

8 marca 2013 , Komentarze (10)

Dziś na wadze 69,2 czyli prawie dogoniłam wagę paskową :)
Czyż nie wspaniały prezent na Dzień Kobiet??
Kolejne ważenie w poniedziałek a z czasem zamierzam ważyć się tylko raz w tygodniu.

Wszystkim Kobietkom życzę wszystkiego co najlepsze, wymarzonej sylwetki i uśmiechu na twarzy :)
Buziak!


6 marca 2013 , Komentarze (14)

Moja waga robi sobie ze mnie żarty...
Trzymam dietkę z ćwiczeniami jest troszkę gorzej.. ale z racji tego iż mam chore kolano ograniczam się tylko do robienia brzuszków i prostych dywanówek..
Waga z paska jest niestety nieaktualna.. 
Co schudnę to przytyję i tak w kółko.. już mam tego dosyć..
Powiedzcie mi jak to jest możliwe żeby w dwa dni przytyć ponad dwa kilo??
Coś muszę robić źle...tylko nie mam pojęcia co?
Obecnie na wadze 69,7... więc rewelacji niema :( 
Rodzinka zauważa że schudłam ale... nadal jest mnie o wiele za dużo...
Miałam wstawiać zdjęcia porównawcze ale myślę że niema to najmniejszego sensu bo jedyna zmiana jaką można zauważyć to mniejsze biodra..z których fakt faktem poleciało mi troszkę centymetrów.
brzuch i uda nadal są wielgaśne..
Może znacie jakieś sprawdzone sposoby aby zmniejszyć brzuch??
Wpadłam w obsesję codziennego ważenia się... baa nawet dochodzi do tego że wchodzę na wagę kilka razy dziennie... muszę z tym walczyć.. 
Przymierzam się do zakupu baniek chińskich.. podobno dają niezłe efekty więc chyba warto wypróbować.
Trzymajcie się cieplutko