Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nic


Zupełnie nic. Ani kilograma... Ani pół kilo...
Dla mnie to swego rodzaju żałoba, bo zostały pogrzebane pewne moje nadzieje i oczekiwania. Ale nie poddaję się. Wręcz przeciwnie - będę walczyć jeszcze usilniej.
Tak mi dopomóż Bóg.
  • minkaaa

    minkaaa

    30 kwietnia 2012, 17:10

    nie poddawaj się - u mnie też kg nie spadają ale wierzę że w końcu zaczną :))

  • BedzieLepiej

    BedzieLepiej

    30 kwietnia 2012, 11:08

    Hej, kobieto, widziałaś moje początki? ;) Już myślałam, że nie da rady nic zrzucić, w jednym tygodniu nawet - ściśle dietkowym - zamiast ubywać, wręcz przybyło... A żeby było śmieszniej, centymetry spadały. Tak że nie łam się, dietkuj dalej, rób swoje i czekaj na efekty. Dobrze, że się nie poddajesz. Tak trzymaj.

  • Salezjaninka

    Salezjaninka

    30 kwietnia 2012, 07:49

    Nie martw się, każdemu organizmowi zdarza się w pewnym momencie zastój. Nie zważaj na to i rób dalej swoje, a waga wreszcie się odwdzięczy, trzymam kciuki!!