Dzisiaj bylam na malym treningu,choc bylam dluzej niz zwykle.Bylo duzo ludzi i wiele maszyn bylo zajetych.Po drodze kupilam kalafior,ktory mial byc na obiad.W sumie i tak nie byl,bedzie jutro,Zadzwonilam do mojego taty ,w szpitalu bedzie do piatku,potem juz hospicium,nie chca go, bo jest za bardzo chory.Chce sie pozegnac.mysle ze jeszcze mam czas.......
Arizona1959
20 marca 2012, 00:35Dziekuje Wam,jestem juz w domu.Nie mam juz rodzicow i nie moge sie pozbierac.I tyje
wisienka67
8 lutego 2012, 23:58Pomożecie? Pomożemy!!!! Brzmi znajomo? A co do taty. Nie odkładaj tego co nieuniknione. Nie wiemy co komu pisane. Znam to z autopsji. Trzymaj się!
Charlee
8 lutego 2012, 23:53Ja też ; )
dominka4
8 lutego 2012, 23:48Ja Ci pomogę! ;)