Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie jest to latwa sprawa.....


Czesc Wam, jak Wam idzie droga przez meke?....U mnie idzie ale opornie,zeby tylko sie nie dac,i nie przytyc na nowo,utrzymac ta wage,nie mozna ciagle zaczynac od poczatku.Nie mam zadnego wsparcia od mojej drugiej polowy.Bylismy w sklepie, Ja robilam zakupy dla mnie do domu,patrzalam tez za dobrym kremem do twarzy,wiec Ja latalam po jednej czesci sklepu a On po drugiej,dzwoni do mnie, ze jest promocja na dzisiaj,indyk w jarzynach,tylko wlozyc do piernika,po koniec zalac smietana,ugotowac ryz i jest obiad w pare mimut na stole.Mowie to fajnie,kup skarbie ta 4 procentowa smietane i spotykamy sie za 10 minut w samochodzie.Kiedy przyjechalismy do domu ,zaraz wzielam sie za obiad ,bo bylismy glodni,Ja do smietany,a moj skarb Holle kupil smietane 38 procentowa,Ja spojrzalam na niego,a On do mnie, ta jest lepsza,bedzie lepiej smakowalo.No i co przeciez My sie nigdy nie klucimy,ale wiescie Mi ,sos byl niebo w gebie.A moj Holle byl w niebo wziety,bo Ja zjadlam nie duzo i bylo wiecej dla niego.I to jest wlasmie caly moj skarb.Ide na treming,wszystkim co ida i nie ida zycze milego dnia.
  • Cocunia13

    Cocunia13

    23 kwietnia 2013, 15:56

    Ja do treningu jakos nie moge sie namowic.....lenistwo;)))podziwiam i trzymam kciuki;)))